Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Z bronią napadł na sklep. Załoga go związała

Marcin Rybak
Prokuratura: ci mężczyźni uczestniczyli w trzech napadach
Prokuratura: ci mężczyźni uczestniczyli w trzech napadach Tomasz Hołod
Napady na wrocławski bank, aptekę i sklep ze sprzętem AGD. Wszystkie między styczniem a kwietniem. Takie zarzuty stawia prokuratura czterem młodym mężczyznom. Dziś rozpoczął się ich proces.

Najbardziej spektakularny przebieg miały zdarzenia z kwietnia w sklepie Neo 24 przy ul. Bystrzyckiej we Wrocławiu. Do placówki weszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich miał broń. Jak się później okazało, była to autentyczna broń palna.

Na twarzach mieli narciarskie maski. Podeszli do jednego ze sprzedawców i zażądali pieniędzy. Napadnięty rozpoczął walkę, w sukurs przyszli mu trzej koledzy. Po krótkiej szamotaninie jeden z bandytów uciekł. Drugi został obezwładniony, związany i oddany w ręce policji. To był Patryk S. - dwudziestolatek z Wrocławia.

Policjantom opowiedział, jak w grudniu 2009 r. poprzez grę internetową poznał braci Ł. - Kamila i Damiana. Pochodzą z Sandomierza, ale mieszkali i pracowali we Wrocławiu. W styczniu obejrzeli w telewizji informację o napadach na banki. Uznali, że to dobry sposób na łatwe pieniądze i postanowili zorganizować skok. Namówili do udziału w nim Wojciecha L. Ma 21 lat i jest studentem.

Kupili trzy białe kombinezony malarskie i maski na twarz, jakie noszą narciarze. Mieli zabawkowe pistolety na kulki, łudząco przypominające prawdziwą broń. W styczniu 2010 r. napadli na placówkę Banku Zachodniego WBK przy ul. Gubińskiej. Do banku weszli w trójkę. Patryk S. twierdzi, że Damian Ł. stał przed bankiem i pilnował kurtek. Inni oskarżeni zeznali, że czekał na nich w mieszkaniu.

Do kolejnego napadu doszło w marcu. Zrabowali 1 tys. zł z apteki przy ul. Inżynierskiej. Z ustaleń śledztwa wynika, że napadu dokonał Patryk S. i nieustalony mężczyzna. Pod koniec kwietnia pojawili się w sklepie przy ul. Bystrzyckiej. Tym razem - jak twierdzi oskarżenie - pistolet użyty do przestępstwa był prawdziwy. Oprócz Patryka S. uczestniczył w nim Damian Ł. - twierdzi prokuratura.

Oskarżonym grozi za rozbój 12 lat więzienia. Następną rozprawę wyznaczono na najbliższy poniedziałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska