W latach 60. i 70. "Radio Luxembourg" było dla Polaków zjawiskiem: informowało, czego się słucha w Europie (co jest akurat modne w muzyce) i dawało Polakom kontakt z innym rodzajem dziennikarstwa, tak odmiennym od statycznego sposobu prowadzenia audycji znanym z Polskiego Radia. No i dla wielu audycje nadawane z Luksemburga były darmowymi lekcjami języka angielskiego.
Na wystawie, którą od piątku (17 maja) możemy zobaczyć we wrocławskim kinie Nowe Horyzonty (ul. Kazimierza Wielkiego), poznamy historię radia, ale przede wszystkim historie ludzi, dla których było ono częścią życia.
- Tam rozciągał się ocean muzyki, o jakiej marzyłem. (...) Siedziałem przy odbiorniku z głową niemal wepchniętą w głośnik i chłonąłem wszystko. Piosenki, tytuły, informacje o wykonawcach, płytach, język, strzępki wiadomości - to jedno ze wspomnień radiosłuchacza Wojciecha Manna, dziennikarza radiowej "Trójki", które możemy przeczytać na wystawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?