Wrocław wyrzuca Amerykanów ze stadionu. Umowa zerwana

SMG to światowy gigant. Zarządza na całym świecie 222 obiektami na całym świecie. To areny, stadiony, teatry, centra nauki oraz centra targowe i kongresowe. Są wśród nich m.in. Louisiana Superdome w Nowym Orleanie, centrum kongresowym Moscone Convention Complex w San Francisco czy M.E.N.-Arena w Manchesterze.

- Od roku 2018, ale przede wszystkim pomiędzy lutym a grudniem 2019 r. wielokrotnie wzywaliśmy SMG do prawidłowego wykonywania zadań określonych w porozumieniu pomiędzy nami. Pomimo kilku wezwań, pomimo spotkania w maju zeszłego roku z przedstawicielem SMG, te nieprawidłowości nie zostały usunięte, w szczególności SMG nie przedstawiło nam wskazanej ilości imprez o odpowiednim potencjale dla Stadionu Wrocław wraz z ich kalkulacją, ale również nie przedstawiło nam należytych dowodów w zakresie promocji Stadionu Wrocław – ogłosił dziś prezes stadionowej spółki Marcin Przychodny. Prezes zaznaczył, że ani za rok 2018, ani za rok 2019 agencja doradcza nie otrzymała wynagrodzenia.

Władze stadionowej spółki zaznaczyły, że wypowiedzenie umowy nie oznacza odtajnienia umowy. Jej treść została - według prezesa Stadionu - zastrzeżona przez agencję SMG. Stadion będzie chciał, by sąd administracyjny jeszcze raz rozpoznał wyrok zobowiązujący do ujawnienia zapisów umowy z SMG, a także poprosi agencję, by szczegółowo uzasadniła, dlaczego treść tego dokumentu nie może być upubliczniona.

Prezes Przychodny poinformował, że Stadion Wrocław nie będzie korzystał z usług innej firmy doradczej. Zaznaczył, że rok 2019 był rekordowy pod względem frekwencji: stadion odwiedziło 580 tys. osób. Plany na 2020 r. zakładają natomiast, że stadion przyciągnie 700 tys. osób. Pomóc ma w tym mecz reprezentacji i dwa duże koncerty: Dawida Podsiadły oraz "zagranicznej topowej gwiazdy". Jakiej? Przychodny nie zdradził.