Ma to zapobiec ciągnącym się problemom z miejscami w żłobkach.
- Odkąd prezydentem został Jacek Sutryk z rejestru żłobków zniknęło 29 żłobków i klubów dziecięcych (2019 r. - 238, obecnie - 209). Jacek Sutryk ogłasza rzekome sukcesy, natomiast realnie we Wrocławiu liczba miejsc została rozszerzona o zaledwie 197. Należy brać też pod uwagę wojnę toczącą się na terenie Ukrainy. Jeżeli wierzyć statystykom prezentowanym przez administrację prezydenta, to w następnym roku, w naszym systemie może znaleźć się nawet pięćset dzieci uchodźców z Ukrainy, a według danych prezentowanych przez miasto Wrocław udzielił pomocy niemal 50 tysiącom obywateli Ukrainy - mówi Andrzej Kilijanek, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Czy jednak bon żłobkowy nie będzie zwykłym "łataniem dziur" w systemie edukacji? - pytamy.
- Fakt, nie jest to rozwiązanie kompleksowe - przyznaje Kiljanek. - Ale miasto obiektywnie nie jest w stanie nadążyć za potrzebami, osiedla się rozbudowują, mieszkańców mających małe dzieci jest coraz więcej. To rozwiązanie powinno ułatwić dostęp do żłobków. Dodajmy, że bon żłobkowy z powodzeniem funkcjonuje już w innych dużych miastach, jak Warszawa, Gdańsk czy Szczecin.
Proponowane przez PiS świadczenie wyniosłoby 350 zł miesięcznie i dostaliby je rodzice, którzy zrezygnowaliby z zapisania dziecka do żłobka publicznego na rzecz żłobka niepublicznego. Jest jeszcze jedno kryterium - dochodowe: dochód nie mógłby przekroczyć 2001 zł netto na osobę.
Przewiduje się, że z tego świadczenia mogłoby skorzystać około 2000 osób. Dla budżetu miasta byłby to koszt 7 milionów złotych. Czy jednak rada miasta zdecyduje się na taki krok? Projekt proponuje PiS, ale wszystko zależy od tego, jak zagłosują radni Jacka Sutryka.
- Przypuszczam, że jeśli nie teraz, to bon żłobkowy i tak z czasem wejdzie w życie. Być może byłby to jeden z elementów kampanii wyborczej. Jednak w moim odczuciu lepiej teraz niż później, a to też z tego względu, że będzie brakowało miejsc z powodu napływu uchodźców z Ukrainy - twierdzi Kiljanek.
Według przepisów z nowego świadczenia mogliby korzystać również Ukraińcy. Jest to podyktowane ustawą, według której każdy, kto ma kartę stałego pobytu i PESEL, ma prawo do świadczeń obowiązujących w Polsce.
Jeśli projekt PiS zostanie przegłosowany, to wnioski będzie można składać od czerwca, a wypłaty realizowane będą od września tego roku.
- Lata 90. we Wrocławiu. Może nie było pięknie, ale miasto miało swój urok!
- Kolejna obywatelka Ukrainy zgwałcona we Wrocławiu. Podejrzany to partner jej matki
- Tragedia na Legnickiej. Nie żyje młoda kobieta, którą znaleziono nagą przy budynku
- Pociągi wrócą na Dworzec Świebodzki dzięki programowi Kolej Plus. Kiedy?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?