Miejska strona domaga się od SMG pełnego rozliczenia walki i koncertu oraz wpłaty pieniędzy z kontraktów zawieranych ze sponsorami obydwu imprez. Ma to być kwota od 2 do 3,3 mln zł.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Wrocławskiej"
Firma SMG jest operatorem stadionu i ma nim zarządzać tak, by przynosił zyski. SMG była też organizatorem koncertu i walki bokserskiej. To SMG podpisywała kontrakty ze sponsorami. Ale pieniądze z tych umów powinny trafić na konto miejskiej spółki. Czyżby doszło do awantury, zanim praca SMG na rzecz areny na dobre się nie zaczęła? Pisma, których kopiami dysponujemy, są utrzymane w ostrym tonie.
Spółka Wrocław 2012 pisze, że amerykański kontrahent działa na jej szkodę. Poprosiła też o wyjaśnienia sponsorów imprez. Na początku grudnia do firm, które reklamowały się podczas walki i koncertu, przesłano listy z prośbą o informacje, na jakiej podstawie ich reklamy znalazły się na stadionie podczas bokserskiej gali i koncertu.
Szef SMG Michael Brill przekonuje, że żadnych pieniędzy od sponsorów nie ukrywa i wszystko już wyjaśnił. Wrocław 2012 na nasze pytania nie odpowiedział. Ma to zrobić w ciągu 14 dni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?