Jak twierdzi Andrzej Dworak głównym problemem jest to, że część koryta przy sąsiadującym z jego posesją starym młynie nie jest wyczyszczona, przez co zbierają się tam różne odpadki. Woda powoli zaczyna się rozlewać na pole przy części rekreacyjnej, na której znajduje się staw rybny. Jak mówi Dworak, interwencje we Wrocławskim Centrum Zarządzania Kryzysowego nie przyniosły żadnych rezultatów. Szczególnie w kwestii dostarczenia worków z piaskiem. Dlatego właściciel na własną rękę zaczął usypywać wał przy korycie, aby zapobiec przedostaniu się wody.
Według urzędników służby zadziałały prawidłowo i są w stałym kontakcie z właścicielem Karczmy Rzym. Wrocławskie Centrum Zarządzania Kryzysowego faktycznie miało otrzymać zgłoszenie od Andrzeja Dworaka, jednak nie było potrzeby interwencji.
Pracownicy WCZK byli na Jarnołtowie rano, kontaktowali się również po południu. Według Anny Bytońskiej z biura prasowego magistratu właściciel karczmy może w każdej chwili zadzwonić do Wrocławskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego i poprosić o pomoc.
We Wrocławiu poza lekkim podtopieniem ul. Gałowskiej nie ma problemu z nadmierną ilością wody, dlatego - jak twierdzi Bytońska - worków z piaskiem nie brakuje.
- Wystarczy dać znak. Gdy tylko WCZK przyjmie zgłoszenie z prośbą o pomoc, natychmiast zostanie ona udzielona – twierdzi urzędniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
