Patrol wrocławskiej drogówki zatrzymał do rutynowej kontroli białego mercedesa na al. Hallera. W samochodzie jechało dwóch mężczyzn i jak się okazało podczas kontroli, żaden nie miał prawa jazdy.
To zdyskwalifikowało ich do kontynuowania podróży. Mężczyźni tłumaczyli się, że muszą jechać, bo wiozą urnę z prochami, a na pobliskim cmentarzu już czekają żałobnicy. A to, że nie posiadają uprawnień do kierowania pojazdem, nie miało dla nich większego znaczenia.
- Ich tłumaczenia nie miały znaczenia dla interweniujących funkcjonariuszy, a autem odjechał inny pracownik zakładu pogrzebowego, mający uprawnienia do kierowania. Teraz kierujący mercedesem 27-latek będzie tłumaczył się przed sądem. Grozi mu m.in. sądowy zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 3 lat – mówi młodszy aspirant Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Urna z prochami trafiła bezpiecznie w miejsce docelowe.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?