18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Wielki chaos na Dworcu Głównym

Magdalena Kozioł
Tłumy zdenerwowanych podróżnych, olbrzymie kolejki do informacji i kas, a do tego bieganie z peronu na peron. Tak wyglądała niedziela na wrocławskim Dworcu Głównym. Wczoraj właśnie zmienił się kolejowy rozkład jazdy wszystkich przewoźników.

- Jeden wielki bajzel - nie krył irytacji Michał Cupiał, który próbował dostać się pociągiem z Wrocławia do Częstochowy. - Nie dość, że nikt nic nie wiedział, to jeszcze o godz. 13 panie zrobiły sobie przerwę, pozamykały kasy i czynne było tylko jedno okienko. Próbowałem znaleźć osobę odpowiedzialną za ten bałagan. Okazało się, że w niedzielę nikogo takiego na dworcu nie ma - denerwował się.

Problemy z odnalezieniem swojego składu miała także Magdalena Muszczuk, studentka z Krakowa. Biegając z peronu na peron, usiłowała dowiedzieć się, z którego z nich odjedzie jej pociąg.

- Nie wiem, co mam zrobić - irytował się też Jakub Jaskólski, uczeń liceum katolickiego w Henrykowie. Do szkoły dojeżdża z Brzegu przez Wrocław, w niedzielę po godz. 14 próbował na Głównym dowiedzieć się, o której dokładnie godzinie po zmianie rozkładu odjedzie jego pociąg. - Na peronach nikt nic nie wiedział - mówi Jaskólski.

W sobotę, dzień przed zmianą rozkładu jazdy, spółka PKP Intercity deklarowała, że w niedzielę pomoże zagubionym pasażerom. Informacji o zmianach godzin odjazdów i przyjazdów pociągów mieli udzielać pracownicy spółki ubrani w specjalne kamizelki. Ani jednak na dworcu tymczasowym przy ul. Suchej, ani na peronach nikt taki się wczoraj nie pojawił. Dlaczego?

Tego nie wiadomo. Arkadiusz Rojewski z Intercity, rzecznik tej firmy odpowiadający również za Wrocław, wczoraj miał wyłączony telefon komórkowy.

W poniedziałek chaos na kolei może być jeszcze większy. Nie dość, że w dniu roboczym pasażerów może być więcej, to jeszcze jeden z przewoźników (chodzi o Przewozy Regionalne, których współwłaścicielem są władze województwa dolnośląskiego) zawiesił kursowanie 11 pociągów. Od dzisiaj do końca roku na trasach nie pojawią się niektóre składy z Wrocławia do Oleśnicy, Jelcza-Laskowic, Wołowa, Międzylesia i Legnicy. Spółka na 98 swoich pociągów aż 29 ma zepsutych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska