Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: W szpitalu przy Borowskiej wszczepili kość z drukarki 3D (ZDJĘCIA)

Agata Grzelińska
Prof. Szymon Dragan pokazuje model wydrukowany drukarką 3D
Prof. Szymon Dragan pokazuje model wydrukowany drukarką 3D Pawel Relikowski / Polska Press
W szpitalu przy Borowskiej ortopedzi wszczepili pacjentce endoprotezę biodra. Fragment kości został wydrukowany dla niej w technologii 3D.

Halina Marszałkowska z Malborka 20 lat temu przeżyła wypadek samochodowy. Skutkiem były poważne kłopoty z biodrem i krótsza noga. Mimo to pracuje i jeździ autem. Tyle że z automatyczną skrzynią biegów.

W ciągu tych 20 lat lekarze wszczepili jej najpierw jedną protezę, po jakimś czasie kolejną. W końcu przez półtora roku miała zawieszone biodro. Nie mogła się w ogóle oprzeć na krótszej nodze. Mogła jedynie poruszać się o kulach, miała kłopoty z siadaniem i wstawaniem. Ratunkiem okazała się endoproteza z fragmentami kości wydrukowanymi specjalnie dla niej w technologii 3D.

- W styczniu trafiłam do kliniki we Wrocławiu, przeszłam badania, a w lutym prof. Szymon Dragan zamówił dla mnie protezę we Włoszech - mówi pani Halina. - Jestem już po operacji i czuję się bardzo dobrze.

Proteza z drukarki
Operacja, którą przeszła Halina Marszałkowska, wykonywana jest zazwyczaj u chorych z nowotworami miednicy, stawu kolanowego czy kości. Był to już siódmy zabieg wszczepienia endoprotezy z drukowanymi elementami wykonany w Klinice Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Prof. Szymon Dragan, kierownik kliniki tłumaczy nam, na czym polega zabieg. Na podstawie badań obrazowych najpierw drukowany jest model miednicy. Później oznacza się miejsce, gdzie jest uszkodzenie albo nowotwór, który trzeba wyciąć. Następnie drukowany jest ten fragment kości, który ma być wszczepiony w miejsce wyciętej chorej kości. Do tego implantu montuje się zestaw z panewką, a także trzpień.

Wydrukowana z tworzywa, na które składają się tytan, chrom, kobalt i molibden, proteza jest doskonale dopasowana, bo przygotowana dla konkretnego pacjenta. Zatrzaskowa panewka bardzo dobrze trzyma się w stawie i człowiek może chodzić. Jeśli 62-latka będzie ostrożna, endoproteza powinna jej służyć do końca życia.

Zastępowanie zaatakowanych przez nowotwór czy uszkodzonych fragmentów miednicy to bardzo skomplikowany zabieg. Oprócz kości protezami trzeba też zastąpić tętnice i mniejsze naczynia.

Długa procedura
- Operacja z usunięciem części miednicy i z rekonstrukcją 40 centymetrów tętnic trwała od godziny 9 do godziny 2 w nocy następnego dnia - mówi prof. Dragan. Zabieg oprócz ortopedów wykonywali też chirurdzy naczyniowi.

Zabieg, który wrocławscy lekarze przeprowadzili u pani Haliny, trwał pięć godzin. W sumie będzie kosztował ok. 90-100 tysięcy złotych. Formalności przetargowe oraz zamówienie i wykonanie protezy, zajęły prawie 10 miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska