Wrocław: W ogródkach na Rynku chcą przedłużyć lato

Przemysław Wronecki
Gdy tylko na Rynku robi się chłodniej, Mateusz Zaręba, kelner z restauracji Qchnia Polska, włącza ogrzewanie
Gdy tylko na Rynku robi się chłodniej, Mateusz Zaręba, kelner z restauracji Qchnia Polska, włącza ogrzewanie Janusz Wójtowicz
Już pod końca września zniknie część letnich ogródków przy wrocławskim Rynku. Ostatnie zamknięte zostaną pod koniec października. Większość z nich już teraz świeci jednak pustkami. Klientów odstrasza jesienna pogoda.

- W ciepłe dni bywało, że ludzie czekali przed naszym ogródkiem, aż zwolni się jakiś stolik - wspomina Małgorzata Ikiewicz, właścicielka kawiarni Pod Złotym Dzbanem. Dziś to stoliki czekają tutaj na gości.

Restauratorzy dwoją się i troją, by choć trochę przedłużyć na wrocławskim Rynku lato. Chroniące przed deszczem markizy to już standard. Teraz dokładane są do nich także ścianki, zabezpieczające przed wiatrem. A coraz więcej lokali ociepla swoje ogródki specjalnymi grzejnikami gazowymi lub elektrycznymi. Takie urządzenie można już kupić za tysiąc złotych. Bardzo szybko się zwraca.

- W czwartek wieczorem nie mieliśmy na dworze wolnych miejsc, a lokal zapełniony był tylko w połowie - opowiada Mateusz Zaręba, kelner z posiadającej ogrzewany ogródek Qchni Polskiej.

Małgorzata Ikiewicz na sąsiadów patrzy na razie z zazdrością. I sama planuje montaż grzejników. - Pełen ogródek to najlepsza wizytówka lokalu - przyznaje.

Janusz Domin, współwłaściciel lokali Literatka, Highlander i John Bull, ogródków nie ogrzewa. - Stoliki są u nas pod parasolami, więc nie miałoby to sensu - tłumaczy. - Musi nam wystarczyć to, że Literatka znajduje się na północnej ścianie i słońce często do nas zagląda - śmieje się Domin.

Zastanawia się jednak, czy zabudowywanie i ogrzewanie ogródków nie okaże się pierwszym krokiem do stworzenia we Wrocławiu restauracyjnych ogrodów zimowych. Takich, w których na przykład w grudniu moglibyśmy siedzieć przy stolikach w szczelnie zabudowanych ogródkach, popijając piwo i patrząc na wrocławski Rynek.

Na razie to jednak niemożliwe. Uchwała rady miejskiej mówi, że ogródki mogą funkcjonować tylko od 1 kwietnia do 31 października.

Te lokale ogrzewają swoje ogródki

Klubokawiarnia PRL, Rynek-Ratusz 10
KlubError, Rynek-Ratusz 10
Restauracja Żak, Rynek-Ratusz 10
Klub Casa de la Musica, Rynek-Ratusz 11/12
Bar U Beatki, Rynek-Ratusz 13/14
Restauracja i Browar Bierhalle, Rynek-Ratusz 24
Karczma Lwowska, Rynek 4
Kawiarnia Coffee-Planet, Rynek 7
Novocaina Club, Rynek 13
Restauracja Akropolis, Rynek 16/17
Restauracja Da Andrea, Rynek 16/17
Restauracja Cesarsko-Królewska, Rynek 19
Piwiarnia i restauracja Bernard, Rynek 35
Jazzda Club, Rynek 60

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
pieszy
Jeden z powodów, dla których co roku czekam na zimę są przeklęte ogródki w rynku. Rozumiem, że restauratorzy muszą zarabiać, cieszy mnie też, że Rynek tętni życiem, ale są jakieś granice! W niektórych miejscach nie da się przejść (np. koło empiku, gdzie z jednej strony stoją ogródki, a na środku ciągle jest jakaś wystawa). Pomysłowość restauratorów imponuje, ale mnie osobiście wcale nie cieszy.
c
cycek
myślę, że wiem jaki jest tego powód. nie wysokie ceny, nie pogoda, a krzyż harcerski spod pałacu prezydenckiego w warszawie, bezwstydnie przeniesiony w ostatnich dniach przez bezbożników. naród chce upamiętnienia tej okropnej tragedii, chce pomnika i chce krzyża, ludzie tłumnie jadą do stolicy bronić najwyższych wartości, więc nie dziwi mnie fakt, że nie mają czasu na piwo ze znajomymi czy inne przyziemne rozrywki, które w obliczu obecnej sytuacji nie mają przecież żadnego znaczenia! tusku, oddaj naszą godność! naszą tożsamość narodową! nieeee rzucim zieeeemi skąd naaasz ród! nie damy pogrześć mooooowyyyyy! polski my naaaród, polski lud! króóólewski szczep piastooooowyyyy.
s
sara
tych Barkow po to tylko zeby za kufel 10PLN to zdzierstwo - za piwko ochrzczone woda???
p
powinno być 10 za qfel
Przynajmniej żule tam nie zaglądają!
8pln/kufel
Szkoda pisać.....
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie