Przypomnijmy, że ostatnią warstwę asfaltu położono tu już ponad dwa tygodnie temu. Wtedy wielu mieszkańców myślało, ze lada dzień ulica będzie otwarta. Jednak okazało się, że wykonawca musi jeszcze dokończyć chodniki i wymalować pasy na jezdni. – To ostatnie zadanie okazało się czasochłonne. – Robotnicy mieli do wymalowania kilkusetmetrowy odcinek jezdni. A pracować mogli w bezdeszczowy i w miarę ciepły dzień od późnego poranka do wczesnego popołudnia – przekonuje Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji, które nadzorują inwestycje. Dodaje, że jeszcze w środę trwały ostatnie prace.
Kierowcy cieszą się, że nareszcie znikną objazdy związane z remontem ul. Wyszyńskiego. – Niebezpiecznie było na skrzyżowaniu Żeromskiego i Nowowiejskiej. Na czas objazdu zmieniła się tu organizacja ruchu. Jadąc od Jedności Narodowej kierowcy musieli ustępować pierwszeństwa skręcającym w Żeromskiego i wyjeżdżającym z tej ulicy – mówi Jarosław Krupowski, kierowca zielonego volkswagena. Dodaje, że sporo kierowców wymuszało tu pierwszeństwo i często dochodziło do kolizji.
Na remont kolejnego odcinka ul. Wyszyńskiego - od Nowowiejskiej do Damrota - będziemy musieli poczekać co najmniej cztery lata. Do 2017 roku urzędnicy nie ujęli tego w swoich planach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?