Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław w niebezpieczeństwie bez policji. Dołączają strażacy. Wojewodo! Dość nabierania wody w usta! Czas coś zrobić!

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
We Wrocławiu brakuje połowy policjantów, na Dolnym Śląsku nie pracuje przeszło 40 procent funkcjonariuszy. To oficjalne dane przekazane nam przez rzeczników. Nocami w mieście są tylko pojedyncze patrole - na przykład w nocy z poniedziałku na wtorek we Wrocławiu pracować miały tylko dwa radiowozy. Tymczasem do protestu zaczynają przyłączać się strażacy. Nieoficjalne informacje na ten temat potwierdził nam rzecznik wrocławskiej straży Mariusz Piasecki. Czy możemy się czuć bezpieczni? Może trzeba poprosić o pomoc wojsko? Odpowiedzialny za bezpieczeństwo w regionie wojewoda dolnośląski od poniedziałku zdaje się nie przejmować problemem i ogranicza się do ogólnikowych stwierdzeń, że policja przekazuje mu „raporty o sytuacji” i że "ciągłość służby jest zapewniona". A my wiemy, że to nieprawda. Sama policja oficjalnie przyznaje, że z powodu braku patroli w mieście w pierwszej kolejności interweniuje tam, gdzie zagrożone jest zdrowie lub życie ludzi. Kradzieże, włamania, kolizje drogowe muszą poczekać. Jak w takiej sytuacji można mówić o tym, że "zapewniona jest ciągłość służby"?

Aktualizacja: Czwartek, godz. 22.30
Jest porozumienie ministra i policyjnych związków. Ale to nie one stały za zwolnieniami policjantów. Czy funkcjonariusze wrócą do pracy? Czytaj więcej tutaj (kliknij)

Wojewodo! Dość powtarzania lakonicznych zdań, że wszystko jest pod kontrolą. Domagamy się upublicznienia informacji o tym, ilu policjantów rzeczywiście pracuje obecnie na Dolnym Śląsku i we Wrocławiu. Domagamy się odpowiedzi na pytanie, czy to prawda że we Wrocławiu nocą pracują tylko dwa patrole policji? Czy to prawda, że w mieście praktycznie nie ma już policyjnych oddziałów prewencji? Czy to prawda, że przestała istnieć policja drogowa, a w miastach pod Wrocławiem jedynymi pracującymi policjantami drogówki są jej naczelnicy? Dlaczego telefon dyżurnych wrocławskiej drogówki od wtorku milczy? Czy jeszcze ktoś tam pracuje? Nie wierzymy już w deklaracje o „zapewnieniu ciągłości służby”.

To wojewoda, zgodnie z przepisami, odpowiada za koordynację działania służb - w tym policji. To wojewoda odpowiada za "zapewnienie warunków do skutecznego działania policji i ponosi odpowiedzialność za rezultaty tej działalności". Chcemy więc wiedzieć, czy możemy czuć się we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku bezpiecznie, chcemy wiedzieć co wojewoda zamierza zrobić by to bezpieczeństwo nam zapewnić.

Już w środę z apelem do zwierzchnika policji i wojewody - ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego zwrócił się prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Poprosił o "zabezpieczenie sił i środków, które zapewnią bezpieczeństwo mieszkańców Wrocławia". Odpowiedź do dziś nie nadeszła.

Z kilku różnych źródeł wiemy, że – chociażby – w nocy z poniedziałku na wtorek miasto patrolowały dwa radiowozy. Policyjne Oddziały Prewencji nie wystawiły plutonu alarmowego. Co oznacza, że nie byłoby komu interweniować gdyby w mieście doszło do zamieszek albo choćby do większej bójki.
Protestujący policjanci informują w internecie, że w praktyce nie funkcjonuje policyjna drogówka. Z internetowych informacji wynika, że ludzie informujący o stłuczce są proszeni, by sami dogadali się na miejscu, bez interwencji policji. W niedzielę we Wrocławiu planowany jest marsz środowisk narodowych. Tymczasem w mających go zabezpieczać oddziałach prewencji – według danych na wczoraj – z 316 policjantów zostało kilkudziesięciu. W marszu ma wziąć udział 10 tysięcy narodowców i pseudokibiców.

Policja – pytana o skalę problemu – ogranicza się do podawania, ile procent funkcjonariuszy jest na zwolnieniach. Dziś po południu dowiedzieliśmy się o skali dramatu. W komendzie miejskiej we Wrocławiu na zwolnieniach jest 49 procent funkcjonariuszy. Po raz pierwszy od początku protestu rzecznik Komendy Miejskiej nie napisał nam, że "ciągłość sużby jest zapewniona". „Wojewoda otrzymuje raporty o sytuacji związanej z problemem. Z informacji Komendanta wynika, że ciągłość służby w regionie jest zapewniona” - odpowiadała rano na nasze pytania o policyjny protest Sylwia Jurgiel rzecznika wojewody Pawła Hreniaka. Wojewoda nie widzi powodu, żeby prosić o pomoc choćby wojsko.

Po południu rzecznik Sylwia Jurgiel przysłała kolejną informację Naszym zdaniem dalej niewiele z niej wynika. „Wojewoda Dolnośląski Paweł Hreniak na bieżąco jest informowany o sytuacji kadrowej w dolnośląskiej policji. Dzisiaj po raz kolejny spotkał się z Komendantem Wojewódzkim i Miejskim Policji we Wrocławiu. Podczas odprawy funkcjonariusze poinformowali Wojewodę, że stan bezpieczeństwa w regionie nie uległ pogorszeniu a liczba zdarzeń kryminalnych utrzymuje się na dotychczasowym poziomie. Policja zapewnia również, że jest przygotowana na zabezpieczenie wydarzeń 11 listopada”.

Do policjantów dołączają tymczasem strażacy.
- Dziś mamy zwiększoną ilość zwolnień lekarskich – przyznaje rzecznik wrocławskich strażaków Mariusz Piasecki. Zapewnia jednak, że na ten moment nie wpływa to na „gotowość operacyjną”. W służbie jest tylu strażaków ilu potrzeba.

W myśl przepisów prawa wojewoda „zapewnia współdziałanie wszystkich organów administracji rządowej i samorządowej działających w województwie i kieruje ich działalnością w zakresie zapobiegania zagrożeniu życia, zdrowia lub mienia oraz zagrożeniom środowiska, bezpieczeństwa państwa i utrzymania porządku publicznego”.
Naszym zdaniem, ograniczanie się do wysłuchiwania zapewnień policji o iluzorycznej „ciągłości służby” to – w tej sytuacji – zdecydowanie za mało.

ZOBACZ TAKŻE:

Wrocław - Poznań jeszcze szybciej. Oddano kolejny odcinek dr...

Zgodnie z oczekiwaniami grzybiarzy, to jeszcze zdecydowanie nie jest koniec grzybowego sezonu! Co więcej, są takie miejsca na Dolnym Śląsku, gdzie można mówić o prawdziwym wysypie grzybów! Gdzie jechać, by wrócić do domu z pełnymi koszami? Podpowiadamy najnowsze lokalizacje w naszej galerii i zachęcamy do przesyłania do nas nowych zgłoszeń z Waszych grzybobrań na adres: grzyby@gazeta.wroc.plPrzejdź do kolejnych slajdów i informacji przy pomocy strzałek lub gestów na telefonie komórkowym.

Wysyp grzybów na Dolnym Śląsku trwa! [NAJNOWSZE LOKALIZACJE]

Otwarto sejf wyprodukowany przed wojną w Breslau. Oto co był...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław w niebezpieczeństwie bez policji. Dołączają strażacy. Wojewodo! Dość nabierania wody w usta! Czas coś zrobić! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska