Wrocław zakwalifikował się do finałowej czwórki miast ubiegających się o organizację Igrzysk Sportów Nieolimpijskich w 2017 roku. Ostateczną decyzję International World Games Association (IWGA) poznamy już za kilka miesięcy. Naszymi konkurentami są Genua, Budapeszt i Kapsztad.
The World Games (TWG), bo tak oficjalnie nazywają się te zawody, odbywają się co cztery lata od 1981 roku. Pierwsze odbyły się w amerykańskim mieście Santa Clara. Najbliższe mają się odbyć za dwa lata w kolumbijskim Cali. Głównym celem imprezy jest wypromowanie takich dyscyplin sportowych, jak: korfball, karate, bilard, wrotkarstwo figurowe, taniec towarzyski czy tchoukball (czytaj: "czukbol", to bezkontaktowa piłka ręczna), do tego stopnia, by w przyszłości można było rozgrywać je w ramach igrzysk olimpijskich.
Wielokrotnie ta sztuka się udawała. Do programu IO włączono już triathlon, taekwondo, oraz kobiece konkurencje w podnoszeniu ciężarów i piłce wodnej. Na igrzyskach w Rio zadebiutuje 7-osobowe rugby. Z kolei od przyszłorocznej imprezy w Londynie nie zobaczymy już baseballu i softballu, które także swoje promocyjne początki miały w TWG.
Wrocław także chce zareklamować na cały świat pewną dyscyplinę. To żużel. Według organizatorów tor Stadionu Olimpijskiego miałby być jedną z aren igrzysk. Jednak czy moglibyśmy liczyć na występ podczas imprezy największych gwiazd czarnego sportu? Jest to mało prawdopodobne. Najprędzej o medale walczyliby ci juniorzy, którzy nie mają napiętego kalendarza występów oraz przeciętni seniorzy.
Jakie korzyści dla wrocławskiego sportu przyniesie TWG? - Zostaną modernizowane obiekty. Od Stadionu Olimpijskiego po baseny pływackie - zapewnia Michał Janicki z urzędu miasta.
- Z nowych aren powstanie tor dla rolkarzy. Większość pozostałych jest już dostępna dla wrocławian. Za pomocą tej imprezy chcemy je rozpromować i zachęcić do uprawiania sportu - mówi poseł na Sejm i pomysłodawca inicjatywy Michał Jaros. - World Games jest odpowiedzią na pytanie, co po euro. Spotkaliśmy się z dużym wsparciem tej inicjatywy. Nasze konto na Facebooku poparło już sporo ponad 6000 osób - dodaje.
Wśród nowych dyscyplin na TWG ma zadebiutować także powożenie, które odbyłoby się na Partynicach. W budowanym Sky Tower powstaje największa kręgielnia w kraju i to ona ma być areną bowlingu.
Szacuje się, że impreza może zgromadzić powyżej 300 tys. widzów. W zawodach weźmie udział ponad 3500 sportowców, a rywalizację pokażą telewizje ze wszystkich kontynentów. Koszt całych igrzysk to ok. 30 mln złotych, pokryć je mają: IWGA, ministerstwo i sponsorzy. - Z doświadczeń poprzednich organizatorów wiemy, że jeśli chodzi o budżet, to impreza wyjdzie na zero. Zyska głównie miasto, które będzie czerpać dochody choćby ze sprzedaży pamiątek - zapewnia poseł.
Wyścigi smoczych łodzi, frisbee, squash, racquetball (czym dwie ostatnie dyscypliny się różnią, wiedzą tylko ich pasjonaci), kajak-polo, ratowanie życia - te dyscypliny brzmią egzotycznie nawet dla ludzi, którzy Eurosport oglądają namiętnie. Czy uczestnicy igrzysk przyciągną kibiców? - Na zawody przyjadą prawdziwe gwiazdy tych sportów. Będzie m.in. softball. W tej dyscyplinie są gracze, którzy zarabiają spore pieniądze. Będą smocze łodzie, których wyścigi w Chinach ogląda olbrzymia liczba ludzi - mówi Janicki. - Wiele z tych sportów jest popularnych za granicą. Tak jest choćby w przypadku gry w bule, która we Francji ma tysiące zwolenników - dodaje Jaros.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?