Oto cała treść listu Naszej Czytelniczki, Pani Anny:
Szanowni Państwo,W dniu dzisiejszym (czyli w środę - 3.08.2016 - przyp. red.) z uwagi na konieczność przerejestrowania auta musiałam odwiedzić jeden z wrocławskich urzędów miejskich. Padło na placówkę na placu Nowy Targ 1-8. Sprawdziłam wcześniej oczywiście godziny urzędowania tej placówki, aby mieć pewność, że w dniu dzisiejszym złożę w urzędzie wniosek o przerejestrowanie auta. Pracując na drugim końcu miasta nie byłabym w stanie dojechać do godziny 17.15, wiec w tym dniu zwolniłam się wcześniej z pracy.
Jak informuje strona internetowa urząd na nowym targu przyjmował interesantów od godziny 8.00 do 17.15. Udało mi się dotrzeć do urzędu ok. 15.45 i udałam się od razu do urządzenia wydającego numerki, który już funkcjonuje w większości placówek użyteczności publicznej, Zamiast numerka otrzymałam karteczkę z napisem: "PRZEPRASZAMY PRZEWIDYWANA GODZINA OBSŁUGI WYKRACZA POZA CZAS PRZYJĘĆ KLIENTÓW W URZĘDZIE. ZAPRASZAMY W INNYM TERMINIE". Jako dowód załączam zdjęcia. Pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją.
Pracownik punktu informacyjnego udzielił informacji, iż jest już dużo oczekujących osób o przerejestrowanie auta i niestety ale nie zostanę najprawdopodobniej obsłużona w dniu dzisiejszym. Jedyną nadzieją dla mnie była sytuacja, gdy ktoś jednak zrezygnowałby z czekania w kolejce , bądź czas obsługi petenta był się skrócił (wówczas w automacie pojawiłby się numerek dla mnie). Postanowiłam wiec cierpliwie czekać z nadzieją że załatwię w dniu dzisiejszym sprawę w urzędzie, Inne osoby stojące za mną w kolejce zostały odprawione z kwitkiem, gdyż zupełnie nie miały szans na to aby w dniu dzisiejszym załatwić sprawę dot. rejestracji auta w urzędzie. Ja postanowiłam jednak poczekać i tak do godziny 17:02 (1 h 12 min)
Wtedy dowiedziałam się, że nie mam po co czekać, bo i tak nie zostanę przyjęta. Jaką mam zatem pewność, że przychodząc jutro o podobnej godzinie nie spotka mnie podobna absurdalna wręcz sytuacja? Po co wiec urząd zamieszcza na stronie internetowej godziny urzędowania, skoro i tak od godziny 15.50 interesanci nie zostają obsłużeni?
Dotychczas w bankach czy innych instytucjach spotykałam się z sytuacją, że osoba wchodząca do placówki w godzinach urzędowania, mimo iż placówka była w międzyczasie zamykana była obsługiwana do ostatniego klienta. Najważniejsze było,aby dotrzeć do placówki w godzinach pracy placówki. Oczywiście zrozumiały jest dla mnie fakt, ze pracownicy urzędu też są na urlopach, i obsada w urzędzie jest mniejsza, stąd przygotowana byłam na dłuższe oczekiwanie w kolejce na swoją kolei, jednak informacja że nie zostanę dzisiaj obsłużona zupełnie mnie zaskoczyła i zdenerwowała.
Pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?