Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Udusiła psy w samochodzie, a sama... była w kasynie

AMW
Dwa szczeniaki nie przeżyły „piekarnika”, który zafundowała im ich właścicielka, zostawiając je w samochodzie/zdjęcie ilustracyjne
Dwa szczeniaki nie przeżyły „piekarnika”, który zafundowała im ich właścicielka, zostawiając je w samochodzie/zdjęcie ilustracyjne Piotr Kamionka /Polskapresse
Trzy psy siedziały w samochodzie zaparkowanym w słońcu. Dwa szczeniaki nie przeżyły „piekarnika”, który zafundowała im ich właścicielka.

Właścicielka grała w kasynie, gdy jej trzy yorki dusiły się w samochodzie pozostawionym na parkingu przy ul. Piłsudskiego. Samochód otworzyli policjanci, wezwani na miejsce przez jednego z przechodniów. Na ratunek dla dwóch psów było już za późno. Jeden szczeniak zdechł przed przybyciem pomocy, a drugi – w drodze do schroniska, gdy znajdował się pod opieką weterynarzy. Trzeci pies, matka szczeniaków, do zakończenia śledztwa policji będzie przebywała w schronisku.

Zgodnie z ustawą o ochronie praw zwierząt za pozostawienie zwierzęcia w aucie, w którym panuje wysoka temperatura, jest klasyfikowane jako znęcanie się, za co grozi kara do 2 lat więzienia.

Mimo licznych akcji, mających na celu uświadomienie właścicielom psów, że auto zamienia się w piekarnik, zdarzają się jeszcze przypadki bezmyślnego działania. W takie upalne dni wystarczy 10 minut, by samochód nagrzał się do 60 stopni Celsjusza. Zwierzę może zdechnąć nawet po kwadransie. Uchylone okno na niewiele się w tym przypadku zdaje, gdyż pies posiada gruczoły potowe tylko na poduszkach łap. Zwierzę może jeszcze chłodzić się „ziajaniem”. Jednak to wszystko jest za mało, by przeżyć w nagrzanym aucie.

- Nie wolno także zostawiać zwierząt w samochodzie zaparkowanym w cieniu – dodaje dr Wojciech Hildebrand z wydziału medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska