Niektórym kierowcom wydaje się, że kawałek prostej, a najlepiej dwupasmowej ulicy to wystarczający powód, by wcisnąć gaz do dechy. Przekraczanie dozwolonej prędkości to jeden z najczęstszych powodów, dla których policjanci wyciągają w mieście bloczki mandatowe. Niestety to także jedna z najczęstszych przyczyn wypadków, w tym tych tragicznie się kończących - z udziałem pieszych. Jedną z takich ulic, gdzie kierowcy urządzają sobie wyścigi jest oczywiście Legnicka. W nocy z piątku na sobotę (23/24 listopada) doszło tam do groźnie wyglądającego wypadku, po którym auto staranowało przystanek. Gdzie jeszcze kierowcy zapominają, że Wrocław to nie tor wyścigowy? Sprawdziliśmy to w policyjnej krajowej mapie zagrożeń. Zobaczcie, gdzie w ciągu ostatnich miesięcy wrocławianie zgłaszali ten problem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!