Jak poinformował nas rzecznik MPK Aleksander Łoś, niebezpieczna sytuacja spowodowana była awarią sygnalizacji, która ma za zadanie nie dopuścić do sytuacji, aby dwa tramwaje jadące w przeciwnym kierunku znalazły się na tym samym torze. Tym razem na szczęście motorniczowie tramwajów w porę zareagowali. Podczas gdy tramwaje znalazły się naprzeciw siebie na jednym torze, jeden z pojazdów stał akurat na przystanku. Możliwe, że tylko dzięki temu szczęśliwemu zabiegowi okoliczności nie doszło do wypadku.
- Po tym zdarzeniu system został "zrestartowany" i sygnalizacja działa już prawidłowo - uspokaja rzecznik MPK.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza tego typu niebezpieczna sytuacja na ulicy Przyjaźni.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?