Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Sypnęło śniegiem. Miasto stało w korku (ZDJĘCIA)

Przemysław Wronecki, fot. Paweł Relikowski
W poniedziałek we Wrocławiu sypnęło śniegiem. Synoptycy ostrzegali, że największe opady śniegu mogą pojawić się pomiędzy godziną 16 a 20. Na szczęście około godziny 18 opady ustały, ale nie zmienia to faktu, że na drogach jest bardzo niebezpiecznie i kierowcy powinni bardzo uważać. Jak informował Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta od godziny 14, 35 pługów odśnieża wrocławskie ulice.

- To już koniec opadów - zapowiedział po godzinie 18 dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Piotr Mańczak. Wieczorem, miejscami, mogą pojawić się jeszcze opady, ale w nocy będzie spokojnie. Mocno spadnie jednak temperatura. Termometry pokażą od -8 do - 10 stopni Celsjusza.

We wtorek nad ranem możliwa jest mgła i szadź, ale w dzień powinno się wypogodzić. - Po południu mogą jednak wystąpić niewielkie opady - dodaje Mańczak. Do końca tygodnia nie ma co spodziewać się dodatnich temperatur, w najcieplejszych momentach będą -3 stopnie Celsjusza.

W związku z poniedziałkowymi opadami śniegu we Wrocławiu, trzeba bardzo uważać na drogach. Policjanci ostrzegają, że w wielu miejscach pod cienką warstwą śniegu może zalegać lód, który jest bardzo niebezpieczny.

Na Dolnym Śląsku funkcjonariusze zanotowali w poniedziałek kilka zdarzeń, gdzie kierowcy nie zapanowali nad samochodem i wpadli do rowu. Rano pod Brzegiem Dolnym kierowca auta osobowego wpadł w poślizg i wjechał pod autobus przewożący dzieci. Ostatni wypadek spowodowany śliską nawierzchnią miał miejsce na wjeździe do miejscowości podwrocławskiej miejscowości Suchy Dwór ( przedłużenie ul. Grota Roweckiego). Przed godz. 12 kierująca osobowym samochodem wypadła tam z drogi. Do szpitala trafiła pasażerka auta. Kobieta prowadząca auto i dziecko w nim przebywające nie potrzebowały pomocy medycznej.

Oprócz kolizji i wypadków na drogach pojawiły się wielkie korki. O godzinie 16 taksówkarze informowali, że większość ulic w mieście stała w korku. - Wszędzie jazda jest utrudniona. Najgorzej jest w okolicach placu Grunwalwdzkiego, Klecińskiej, Grabiszyńskiej, tam auta praktycznie się nie przemieszczają - mówiła dyspozytorka Radio Taxi Serc. Według taksówkarzy bardzo powoli jeździło się także ulicami : Curie-Skłodowskiej, Braniborską, Legnicką, Strzegomską, Hallera, Drobnera, Kasprowicza, Wyszyńskiego i Sienkiewicza.

20 minut po godzinie 17 sytuacja na drogach wciąż wygląda kiepsko. Nadal nieprzejezdne były ulice: Wyszyńskiego, Kochanowskiego, plac Grunwaldzki, Strzegomska, Legnicka (od placu Strzegomskiego). Pół godziny później sznury samochodów wciąż stały na ul. Kazimierza Wielkiego, Strzegomskiej i Krakowskiej. Tuż przed godziną 19, jak poinformowali nas pracownicy ZTP Radio Taxi, tłoczno było na ul. Legnickiej oraz w centrum miasta na ulicach: św. Antoniego, Włodkowica, Kazimierza Wielkiego, Krupniczej.

Niestety w poniedziałek utrudniona była także jazda środkami komunikacji miejskiej, szczególnie autobusami, które oczywiście również utknęły w korkach. Ich opóźnienia wynosiły od kilku do nawet kilkudziesięciu minut.

Sytuację pasażerów komunikacji miejskiej utrudniło zderzenie tramwajów, do jakiego doszło o godz. 16.50 na ul. Kazimierza Wielkiego. ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYPADKU. Po nim tramwaje w okolicach Rynku miały nawet 30 minut opóźnienia.

A Wy gdzie utknęliście w największym korku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska