Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Studentów czerwone światło nie obowiązuje? Po co tyle czekać!

Maciej Popko
fot. Maciej Popko
Nowe światła na przejściu dla pieszych na ulicy Kamiennej nie zdają egzaminu. Każdej godziny na czerwonym świetle przechodzą tu setki studentów Uniwersytetu Ekonomicznego. Tłumaczą, że na zielone światło dla pieszych trzeba czekać nawet kilka minut. - Po prostu niewielu z nich wciska odpowiedni przycisk. Dlatego trwa to tak długo - odpowiadają urzędnicy.

Światła na przejściu przy Kamiennej uruchomiono w połowie 2013 roku. Powstały na jednym z głównych traktów studenckich – to najkrótsza droga łącząca budynki Studium Wychowania Fizycznego, Centrum Kształcenia Ustawicznego i akademiki „Ślężak” oraz „Przegubowiec” z kampusem głównym. Studenci, z którymi rozmawialiśmy mówią jednym głosem: te światła to absurd.

– Często, gdy spieszę się na zajęcia, nic nie jedzie po ulicy, a dla pieszych świeci się czerwone. Kiedyś czekałam kilka minut, aż się zmieni, bardzo mnie to irytowało, zwłaszcza gdy jezdnia była pusta z obu stron na kilkaset metrów! Teraz już przebiegam bez wahania, jak każdy – mówi Monika, studentka zarządzania.

Katarzyna Kasprzak z Wydziału Inżynierii Miejskiej Urzędu Miasta tłumaczy, że o sygnalizację na przejściu prosiły władze uczelni i rada osiedla. – W ostatnich latach na Kamiennej dochodziło do wypadków, dwa były nawet śmiertelne. Chcieliśmy poprawić bezpieczeństwo starszych osób, mieszkańców okolicznych bloków – mówi pan Krzysztof Bielański z Rady Osiedla Powstańców Śląskich.

Na razie wydaje się, że cel ten osiągnięto. W 2013 roku na całej ulicy policja odnotowała cztery zdarzenia z udziałem pieszych, od stycznia bieżącego roku – dwa. – Kamienna to trasa o sporym natężeniu ruchu, więc zrozumiałe, że chwilę trzeba poczekać na zmianę świateł, by przejść z jednej strony ulicy na drugą. Tak jest zresztą na wszystkich innych przejściach. I jak w każdym takim miejscu, trzeba tu zachować ostrożność – argumentuje Jolanta Nowacka, rzecznik prasowy Uniwersytetu Ekonomicznego.

Jak to wygląda w praktyce? Odwiedziliśmy przejście i przeprowadziliśmy test – dziesięć razy przeszliśmy przez ulicę zgodnie z prawem, sprawdzając, ile czasu trzeba czekać na zielone światło po naciśnięciu przycisku. Za każdym razem czas przekraczał minutę, mimo że często zdarzało się, że przez kilkanaście sekund na żadnej z jezdni nie widać było nadjeżdżających samochodów.

– Zgodnie z programem tej sygnalizacji, minimalna długość cyklu dla tego całego skrzyżowania wynosi 71 sekund, maksymalna – 110 sekund. Oczekiwanie na możliwość przejścia pieszych trwa około minuty z powodu wydłużania światła zielonego dla ruchu samochodowego – tłumaczy Ewa Mazur, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.

W czwartek między godziną 12:50 a 13:10 przez pasy – jak policzyliśmy – przeszło 206 osób, 171 zrobiło to na czerwonym świetle. Dlaczego w tak bardzo uczęszczanym miejscu ruch samochodowy wyraźnie stawia się ponad pieszym? Katarzyna Kasprzak z ratusza daje do zrozumienia, że to nie jest skrzyżowanie, a trzeba pogodzić wszystkich użytkowników drogi. – Zainstalowanie sygnalizacji poprzedziły badania, analizy, konsultacje. Nie stworzyliśmy tego na kolanie. Niestety, nie ma jednak rozwiązań idealnych dla każdego – upiera się.

Czy problem uda się rozwiązać? – Z naszych obserwacji wynika, że niewielu przechodniów przyciska przycisk, przechodząc przez to przejście – zauważa Ewa Mazur ze ZDiUM. Być może to dlatego studentom wydaje się, że czekają na zielone tak długo. Skoro sygnalizacja na przycisk nie spełnia swojej funkcji, może więc lepszy okazałby się stały cykl świetlny dostosowany do fal samochodów? – Bardzo niedobrze, że ludzie przechodzą tu na czerwonym świetle. Przyjrzymy się bliżej temu przejściu. Być może uda się wykroić więcej sekund dla pieszych – zapowiada Katarzyna Kasprzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska