- Na planie było aż 420 statystów - opowiada Agnieszka Janek, rzecznik prasowy lipduba Politechniki. Zdjęcia kręcone były w budynku C-13 uczelni, czyli popularnym serowcu. Wykorzystano piosenkę Little less conversation Elvisa Presleya. Występują studenci, którzy np. naprawiają auto, tańczą, tworzą żywe domino.
Moda na lipduby przyszła do nas z USA. Wykonanie klipu promującego uczelnię nie jest proste: lipdub musi być bowiem kręcony jednym ujęciem, bez cięć i montażu. Ale studenci Politechniki nie byli pierwszymi, którzy wpadli na pomysł nakręcenie takiego filmiku. Uprzedzili ich koledzy z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ale choć uniwersytecki teledysk jest gotowy od lipca, na razie nie mogą go jeszcze publicznie pokazać w internecie. Powód? Okazało się, że studenci nie uzyskali praw autorskich do piosenki The Baseballs Hot'n'cold, którą będzie można usłyszeć w ich lipdubie.
- Dlatego premierę naszego klipu w internecie musieliśmy przesunąć na jesień - wyjaśnia Marcin Chlewicki, jeden z organizatorów przedsięwzięcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?