Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Studenci już szukają mieszkania. Akademik czy stancja? (CENY, TERMINY)

Magdalena Garbera
Mimo niższych cen za pokoje w domach studenckich, coraz więcej studentów bardziej chwali mieszkanie na stancji
Mimo niższych cen za pokoje w domach studenckich, coraz więcej studentów bardziej chwali mieszkanie na stancji fot. Tomasz Hołod
We wtorek rozpoczęła się rekrutacja do domów studenckich Politechniki Wrocławskiej. W tym roku uczelnia dysponuje 2475 miejscami. Po gruntownym remoncie budynku T-19 Piast znacznie zwiększył się standard dwuosobowych pokoi na osiedlu nazywanym przez studentów "Wittigowem" (okolice ul. Wittiga i Wróblewskiego). Dużymi pokojami dysponują też domy Telemik i Straszny Dwór przy placu Grunwaldzkim.

Wśród studentów Wydziału Architektury Politechniki największą popularnością cieszy się dom Czworak, bo posiada własną kreślarnię.

Cena za pokój jest uzależniona od akademika i rodzaju kwatery. Wynosi od 245 zł do 550 zł.
Jak nam powiedział Jarosław Dudek, referent ds. pomocy materialnej na Politechnice, prawdopodobnie wszystkie miejsca w akademikach będą zajęte.

W sobotę kończy się termin składania podań o miejsca w akademikach Uniwersytetu Ekonomicznego. Wiadomo, że miejsca przyznano już 488 studentom. Jak informują nas w dziale domów studenckich UE, budynki Przegubowiec i Ślężak będą w tym roku zamieszkane w 100 procentach.

Nic dziwnego, oba akademiki prawie w całości przeszły gruntowny remont. Nie-długo będzie też odnawiana druga część Przegubowca, dzięki czemu powstaną pokoje z łazienkami i aneksy kuchenne. Tu ceny za pokoje wynoszą od 370 do 500 zł za miesiąc.

Na Uniwersytecie Wrocławskim rekrutacja do akademików dobiegła końca 23 lipca. Studenci zamieszkają akademikach Kredka, Ołówek, Dwudziestolatka, Słowianka i Para-wanowiec. Opłaty za pokoje i miejsca w pokojach uzależnione są od standardu i wynoszą od 402 do 837 zł.

Ale nie każdy chce mieszkać w domu studenckim. Magdalena Dimos, studentka filologii polskiej, od ponad dwóch lat wynajmuje miejsce w pokoju. - Rok temu mieszkałam przy ul. Inowrocławskiej i płaciłam 560 zł. Akademik to nie moje klimaty. Wolę mieć kuchnię na wyłączność i uniknąć wdychania papierosów przez całą dobę - mówi nam Magdalena Dimos.

Podobnego zdania jest Iwona Farmas, która na studia do Wrocławia przyjeżdża z Wałbrzycha. - Dla mnie w akademikach jest za głośno. Poza tym nie wiadomo, z kim przyjdzie ci mieszkać. Za pokój przy ul. gen. Hallera płacę 550 zł i jestem zadowolona, bo sama decyduję o współlokatorach.

Z kolei Marcin z Wydziału Elektrycznego Politechniki Wrocławskiej w domu studenckim mieszkał przez rok i nie chce tam wracać. - Za miejsce w 8-metrowym pokoju płaciłem 417 zł miesięcznie. To niezmienna opłata, więc możesz stać pod prysznicem dwie godziny i płacisz tyle samo, co za pięć minut - mówi Marcin. - Ale w akademikach nikt po sobie nie sprząta: zlewy są wiecznie zatkane, a na korytarzach jest mnóstwo petów, które śmierdzą. Przeszkadzało mi to. Teraz mieszkam na Krzykach. Czynsz wynosi 440 zł plus opłaty.

Życie studenckie jest specyficzne. Przy wyborze miejsca zamieszkania trzeba wziąć pod uwagę nie tylko możliwości finansowe, ale też swój charakter i umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska