Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Strefa parkingowa niezgodna z prawem?

Weronika Skupin
- Miasto bezprawnie pobiera od kierowców opłaty w części miejsc w strefie płatnego parkowania we Wrocławiu - uważają prawnicy. Twierdzą, że opłaty się nie należą, gdy miejsca parkingowe nie są oznakowane jednocześnie znakami z literą "P" i białymi pasami wymalowanymi na jezdni. Tymczasem tych drugich we Wrocławiu w wielu miejscach brakuje.

Na ul. Włodkowica, Ofiar Oświęcimskich, u zbiegu Kazimierza Wielkiego i Leszczyńskiego czy pl. Solnym teoretycznie są parkingi płatne. Ale w praktyce oznakowane tylko znakiem pionowym z literką „P” i tabliczką pokazującą sposób parkowania. Nie ma znaków poziomych wymalowanych na jezdni.

Zdaniem prawników, w takich sytuacjach za parking płacić nie trzeba. A wszystko za sprawą jednego słowa, które pojawiło się w obowiązującym od kilkunastu miesięcy rozporządzeniu ministerstwa infrastruktury: "oraz". Przepis mówi, że płatny parking powinien zostać oznaczony znakami pionowymi (czyli tablicami z literą "P") oraz poziomymi (czyli białymi pasami, których wygląd ministerstwo dokładnie opisuje w przepisach).

– Jeśli nie ma znaków poziomych, są to miejsca oznakowane niezgodnie z prawem. Można z tego tytułu na drodze sądowej oczekiwać zwrotu za mandat lub nie płacić za parkowanie w ogóle – nie ma wątpliwości dr Jarosław Matwiejuk z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu w Białymstoku.
– Podobna sytuacja jest w Białymstoku. Mieszkańcy nie płacą za parkowanie, bo wykazali, że miejsca parkingowe nie są oznakowane znakami poziomymi. Miasto rzuciło się wtedy do domalowywania pasów na potęgę – mówi prawnik.

Oznakowanie miejskich parkingów we Wrocławiu to kompetencja Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
– Zgodnie z przepisami oznakowanie poziome jest uzupełnieniem do znaków pionowych – twierdzi Ewa Mazur ze ZDiUM. – Miejsca postojowe objęte opłatami są oznakowane prawidłowo i nie ma przesłanek do zaprzestania pobierania opłat za ich zajęcie – dodaje.
– Zakres oznakowania poziomego może być ograniczony do miejsc niebezpiecznych: m.in. skrzyżowania, przejazdy kolejowe i tramwajowe, przejścia dla pieszych – wyjaśnia Mazur.

Dr Jarosław Matwiejuk temu jednak zaprzecza. Urzędnicy nie do końca rozumieją przepisy, które cytują. – Przytoczony przepis jest ogólny i nie stosuje się go do stref płatnego parkowania. Przepisy w strefie określa zapis rozporządzenia, a tam jak wół stoi wyraz „oraz”: muszą być znaki poziome i pionowe. To nie do obrony – mówi.

Choć miasto upiera się przy swoim, już zapowiada że białe pasy na parkingach będą się pojawiały, tak będzie np. na ul. Ładnej. Pasy na jezdni zostaną wymalowane, gdyż – jak mówi Ewa Mazur – nowe przepisy "potęgują dylematy kierowców".

Czy jeśli nie zapłacimy za parking i zdecydujemy się na sądowe starcie z miastem, możemy być pewni wygranej. Prawie na pewno tak. "Prawie", bo jak w każdej sprawie, tak i tu, wyroki sądu mogą być zaskakujące.

Krzysztof Budnik, prawnik z kancelarii Budnik Posnow & Partnerzy z Wrocławia przyznaje, że zasady tworzenia tekstów prawnych są jednoznaczne: „oraz” to to samo co „i”. Muszą być znaki pionowe i poziome. – Patrzę przez okno na ul. Bałuckiego. Stoi znak, że to parking płatny, ale nic nie jest wymalowane na jezdni. W kontekście przepisu nie jest to parking płatny – przyznaje.
Ale dodaje, że wykładnia gramatyczna to jedno, a celowościowa – drugie. Przepisy mają być racjonalne. – Moim zdaniem do obrony jest teza, że wystarczy jeden z tych znaków. Gdy postawimy pytanie, w jakim celu są postawione znaki, oba rodzaje spełniają swoją rolę – podaje Budnik. Sąd teoretycznie może przyjąć i taką argumentację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska