Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław stolicą piwa? Produkują tu ponad 70 piw

Marcin Kaźmierczak
Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa - to największa taka impreza w Polsce
Wrocławski Festiwal Dobrego Piwa - to największa taka impreza w Polsce Pawel Relikowski / Polska Press
Choć od 2004 r. Browar Piastowski nie produkuje już piwa, a samo piwo „Piast wrocławski” warzone jest w Szczecinie, Wrocław sukcesywnie odbudowuje swoją pozycję na piwowarskiej mapie Polski.

We Wrocławiu działa obecnie sześć browarów rzemieślniczych - Browar Stu Mostów, Profesja, Warsztat Piwowarstwa, Prost, Spiż i Złoty Pies.

- Dolny Śląsk zawsze był w czołówce piwowarstwa. Wiele osób myśli, że to się zmieniło, gdy przestał działać Browar Piastowski, a tak nie jest. Mamy przecież największy w kraju Festiwal Dobrego Piwa, na którym swoją działalność zaczynało wielu domowych piwowarów - mówi Jakub Borowski z wrocławskiego Browaru Stu Mostów, którego piwa zdobyły ostatnio dwa złote medale podczas 10. edycji poznańskiego Konkursu Piw Rzemieślniczych Kraft Roku 2016.

Poznański konkurs jest największym tego typu wydarzeniem w kraju. W tym roku w szranki stanęły 324 piwa z 83 lokalnych rzemieślniczych, które rywalizowały w 30 kategoriach. W dwóch z nich – Black IPA/Cascadian Dark Ale i Stout/Porter wygrały piwa wrocławskiego Browaru Stu Mostów – „Salamander Black IPA” i „WRCLW Rye RIS Barrel Aged Serries”.

– Salamander jest piwem ciemnym. W smaku jest bardzo mocno goryczkowe, ale w zapachu mieszają się nuty sosnowo-żywiczne i cytrusowy aromat, które powstają w wyniku intensywnego chmielenia. Idealnie pasuje do ostrych potraw i deserów czekoladowych, ale w najciekawszym chyba połączeniu występuje z serami pleśniowymi - wyjaśnia Jakub Borowski, dyrektor sprzedaży w Browarze Stu Mostów. – Rye RIS to piwo żytnie z gatunku Russian Imperial Stout, a więc wytwarzane z mocno prażonego słodu jęczmiennego, a do tego mocno goryczkowe. W naszym browarze to piwo dodatkowo leżakuje w dębowych beczkach po bourbonie – kontynuuje.

W sześciu wrocławskich browarach rzemieślniczych warzy się około 70 różnych piw. W Browarze Stu Mostów produkcja oscyluje wokół 40 tysięcy litrów miesięcznie. Dla porównania koncern Carlsberg, który przejął W Browarze Stu Mostów jest to 40 tysięcy litrów miesięcznie. Dla porównania koncern Carlsberg, który przejął "Piasta wrocławskiego”, w tym samym czasie wytwarza aż 330 tysięcy hektolitrów, a więc ponad 800 razy więcej.

- W stałej karcie mamy pięć piw. Łącznie warzymy dwadzieścia sześć rodzajów. Produkujemy je w dwóch głównych liniach – WRCLW i Salamander. Pierwsza to piwa klasyczne, choćby typu pils czy pszeniczne, które tworzymy według starych receptur wyłącznie z czterech składników, a więc wody, słodu, chmielu i drożdży. Druga linia to Salamander, a więc piwa nowofalowe - mówi Borowski.

Zdaniem Macieja Wasilenii ze sklepu Drink Hala, właśnie piwa nowofalowe będą zyskiwały na znaczeniu w najbliższym czasie.
- Wszystkie browary koncernowe warzą piwo na polskich chmielach typu marynka, lubelski, które są mało aromatyczne. Nowofalowe chmiele amerykańskie, australijskie czy amerykańskie to w porównaniu z tradycyjnymi bomba aromatów. Można w nich poczuć choćby owoce cytrusowe. Są też chmiele, w których można poczuć cebulę i czosnek. Warzone na tych chmielach piwa zyskują na znaczeniu, ponieważ rośnie świadomość klientów. Coraz więcej ludzi uświadamia sobie, że są zupełnie inne piwa niż dominujący w kartach wielkich koncernów lager i pils - twierdzi Maciej Wasilenia.

Oprócz egzotycznych dodatków i sposobów warzenia, aromatu piwom rzemieślniczym dodaje także leżakowanie w beczkach po innych alkoholach, choćby winie czy whisky. Można także zakwasić piwo kwasem mlekowym i nadać mu orzeźwiający cytrusowy smak.

Ze względu na niestandardowe sposoby produkcji, pierwsza degustacja czasami powoduje szok. Jak twierdzi Wasilenia, klienci, którzy pierwszy raz piją piwo inne niż te z wielkich koncernów są zszokowani, że złoty trunek może mieć tak wiele aromatów. - Kubki smakowe po prostu szaleją, ale później ci sami ludzi bardzo często zostają przy piwach lokalnych - zauważa Wasilenia.

Pomysły na produkcję piw lokalnych są nieograniczone. - Ogranicza nas jedynie wyobraźnia i moce produkcyjne. Podczas ich produkcji możemy eksperymentować ze smakami na wszelkie możliwe sposoby nadając im choćby smak świeżych truskawek, goździków, pomarańczy, a nawet marchewki. Najważniejsze jednak, aby warzyć piwo według idei jaka powstała setki lat temu, bo praw chemicznych nie da się zmienić. Zmienić można jedynie podejście. Nie używamy żadnych ulepszaczy i przyśpieszaczy. To piwo i warunki warzenia decydują jak długo ten proces potrwa, a czasami trwa to nawet pół roku - kończy Jakub Borowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska