Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Stadion jest budowany zgodnie z prawem

Marcin Torz
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Tomasz Hołod
Krajowa Izba Odwoławcza przyznała rację Urzędowi Miejskiemu Wrocławia. KIO uznała, że magistrat nie złamał prawa, wybierając z wolnej ręki jako wykonawcę stadionu przedsiębiorstwo Max Bögl.

Przypomnijmy. Urząd Zamówień Publicznych stwierdził po przeprowadzonej kontroli, że miasto wcale nie musiało wybierać opcji z wolnej ręki i mogło rozpisać zwykły przetarg. Szef spółki Wrocław 2012 jest innego zdania.

- Gdybyśmy nie skorzystali z zamówienia z wolnej ręki, to przetarg mógłby trwać do dziś, a UEFA na pewno zabrałaby nam prawo organizowania finałów mistrzostw Europy w piłce nożnej - przekonuje Sławomir Wojtas.

Gdyby KIO przyznała rację UZP, Wrocław znalazłby się w tarapatach. Groziło nam wstrzymanie prac na budowie stadionu na Maślicach. Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zapewniał wielokrotnie, że miał prawo zmienić wykonawcę w takim trybie. KIO przyznała mu rację, że sytuacja była nadzwyczajna i gdyby nie wybór z wolnej ręki, to miasto mogłoby stracić prawo do organizowania turnieju.

KIO wskazała, że w styczniu tego roku, gdy podpisywano umowę z firmą Max Bögl, do wyznaczonego przez UEFA terminu, w którym stadion miał być gotowy, brakowało zaledwie 17 miesięcy. Dlatego trzeba było działać szybko.

Przypomnijmy, że UZP argumentował, iż skoro w umowie z poprzednim wykonawcą - Mostostalem Warszawa - zawarto punkt, że kontrakt można rozwiązać ze względu na opóźnienia, to znaczy, że miasto spodziewało się tego i nie można mówić o nieprzewidywalności sytuacji. W uzasadnieniu decyzji KIO ustosunkowała się również do zerwania przez władze Wrocławia umowy z Mostostalem. Arbitrzy podkreślili, że nikt, kto podpisuje umowę w dobrej wierze, nie zakłada, że trzeba będzie od umowy odstąpić. Uwzględnia się taką możliwość w umowie, niemniej jednak nie oznacza to, że się przewiduje jej wystąpienie.

Decyzja KIO jest ostateczna i wiążąca dla Urzędu Zamówień Publicznych. Oznacza to, że dotrzymanie terminu zakończenia budowy stadionu zależy już tylko od sprawności firm realizujących inwestycję.

Na budowie praca od świtu do nocy
Na budowie wrocławskiego stadionu pracuje ok. 550 robotników. Ustalono, że dzień pracy jest podzielony na dwie zmiany. Pierwsza zaczyna się o 6 rano, a kończy o 16. Druga startuje o 14, a robotnicy idą do domu o północy.

Jak zapewnia Magdalena Malara ze spółki Wrocław 2012, prace prowadzone są we wszystkich możliwych miejscach. Budowana jest korona stadionu, podziemne garaże, a także same trybuny.

- Teraz zaczynamy budować już czwarty poziom stadionu - mówi Magdalena Malara.
- W sumie kondygnacji będzie sześć. Stadion pomieści prawie 45 tys. widzów. Będzie gotowy za rok. Na co dzień grać na nim będzie piłkarski Śląsk Wrocław. Organizowane mają być również koncerty. Pierwszy planuje się na inaugurację stadionu. Nie wiadomo, kto wystąpi. W urzędzie zapewniają, że będzie to gwiazda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska