Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Solpol ma być wyburzony

Bartłomiej Knapik
Zygmunt Solorz-Żak planuje w przyszłym roku wyburzyć swój kontrowersyjny dom handlowy Solpol przy ulicy Świdnickiej we Wrocławiu.
Zygmunt Solorz-Żak planuje w przyszłym roku wyburzyć swój kontrowersyjny dom handlowy Solpol przy ulicy Świdnickiej we Wrocławiu. Paweł Relikowski
Jak dowiedziała się "Polska-Gazeta Wrocławska", Zygmunt Solorz-Żak planuje w przyszłym roku wyburzyć swój kontrowersyjny dom handlowy Solpol przy ulicy Świdnickiej we Wrocławiu.

- Od dłuższego czasu zastanawiał się nad tym, co z nim zrobić, i to rozwiązanie jest dziś praktycznie przesądzone - potwierdza nam anonimowo bliski współpracownik biznesmena.

Solpol 1 powstał na początku lat dziewięćdziesiątych. Wtedy był najnowocześniejszym domem handlowym w mieście. Mieszane uczucia budziła jego oryginalna architektura. Już od dłuższego czasu budynek świeci pustkami.
Po co właściciel miałby zburzyć ten obiekt? Aby umożliwić zabudowanie należącej także do Solorza sporej i bardzo atrakcyjnej działki leżącej wzdłuż ulicy Franciszkańskiej, zaraz za Solpolem. Miałby tam powstać biurowiec.

To w Solpolu na początku lat dziewięćdziesiątych działały jedne z pierwszych schodów ruchomych w mieście. To tu kilka lat temu kręcono popularny program Telewizji Polsat pt. "Bar". Wszystko wskazuje na to, że teraz - po 16 latach działalności - dom handlowy Solpol 1 przejdzie do historii.

Solpol na początku lat 90. był najbardziej nowoczesnym domem handlowym w mieście.

Jak się dowiedzieliśmy, jeszcze w tym roku jego właściciel Zygmunt Solorz-Żak może ogłosić decyzję o jego rozbiórce.

Różowy budynek przy ul. Świdnickiej to jeden z najbardziej kontrowersyjnych obiektów w mieście.
- Budził spory już wtedy, gdy powstawał. I to znacznie większe niż dziś, choćby dlatego, że budowano wtedy znacznie mniej niż obecnie - wspomina Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia. I dodaje, że wybudowany w 1993 r. Solpol był symbolem zmian w architekturze. - Wcześniej wszyscy budowali bardziej stonowane rzeczy - przypomina.

Na początku lat 90. we Wrocławiu dominowało dostosowywanie nowych budynków do historycznego otoczenia. Solpol był symbolem fermentu i zmian.

- Po raz pierwszy we Wrocławiu w sąsiedztwie kościoła, w silnym kontekście historycznym, powstał budynek wyłamujący się ze schematów - mówi Piotr Fokczyński, architekt miejski.
Nie ukrywa, że zawsze należał do zwolenników budynku Solpolu. Twierdzi, że przed jego powstaniem wrocławska architektura tkwiła w poprzedniej epoce, podczas gdy na świecie dominowała architektura postmodernistyczna.
Chodzi o traktowanie zewnętrznej powłoki budynku jak ubrania ludzi. Architektura miała być piękna lub intrygująca - sama w sobie.
Solpol, gdy powstawał, był powiewem świeżości.
- Po raz pierwszy mieliśmy pracujące na budowie zagraniczne koncerny i nowoczesne metody budowania. Pamiętam, że sam chodziłem oglądać, jak wygląda wylewanie betonu na mokro czy montowanie elewacji z płytek ceramicznych - wspomina Piotr Fokczyński.

Solpol był nowością nie tylko we Wrocławiu, ale także w całej Polsce. Od niego rozpoczęło się wznoszenie postmodernistycznych konstrukcji w innych miastach. Ale moda na postmodernizm minęła, Solpol zaczął się starzeć. Klientów zaczęło ubywać, zwłaszcza po otwarciu Galerii Dominikańskiej.

Wystarczyło kilkanaście lat, by na metalowych elementach Solpolu pojawiła się rdza.

- Gdy budowaliśmy Solpol, wydawało się, że to świetne miejsce na galerię handlową. Ale potem wyszło na jaw, że klienci wolą pojechać na zakupy autem i wprost z parkingu wejść suchą stopą do sklepów - mówi architekt Wojciech Jarząbek, szef projektantów Solpolu.
Wystarczyło kilkanaście lat, by na metalowych elementach budynku pojawiła się rdza, a ceramiczne płytki zaczęły odpadać.
- Mówiono nam, że taka elewacja wytrzymuje 30 lat, ale szybko się okazało, że to nieprawda - dodaje Jarząbek.

Teraz wszystko wskazuje na to, że Solpol 1 zniknie (stojący po drugiej stronie ulicy Solpol 2 ma działać nadal), a w jego miejscu, na sąsiedniej działce, wzdłuż ul. Franciszkańskiej, powstanie nowy, większy biurowiec.
- Na razie rozważamy różne opcje, w tym rzeczywiście także wyburzenie. Decyzja zostanie podjęta, gdy będziemy mieć niezbędne ekspertyzy - mówi mec. Józef Birka, współpracownik Solorza.
Jeśli ekspertyzy wykażą, że najlepiej zburzyć Solpol i zbudować obiekt na dwóch działkach jednocześnie, to właśnie taką decyzję podejmie właściciel.

- Myślę, że oficjalna decyzja zostanie podjęta jeszcze w tym roku - dodaje mec. Birka.
Projektant, Wojciech Jarząbek, nie kryje smutku. - Na przełomie roku złożyłem propozycję zbudowania trzeciego Solpola przy ul. Franciszkańskiej. Do tej pory nie dostałem odpowiedzi - mówi. I ciągle ma nadzieję, że budynek nie zniknie. - Byłoby szkoda, zwłaszcza że jest symbolem zmian - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław: Solpol ma być wyburzony - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska