W sobotę przed godziną 23, rozpędzone BMW jadące ulicą Kowalską w stronę ulicy Miłoszyckiej, na łuku drogi uderzyło w drzewo, po czym rozpadło się na dwie części. Przednia część samochodu wpadła do rowu. Tylna znalazła się około 30 metrów dalej w polu.
Według informacji, jakie udało nam się uzyskać na miejscu wypadku, samochodem podróżowały cztery osoby. Jeden z pasażerów, mężczyzna w średnim wieku, zginął na miejscu. Przez kilkadziesiąt minut był reanimowany przez ratowników. Niestety, bezskutecznie. Drugi z pasażerów uciekł z miejsca wypadku jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych. Kolejny, wykorzystując zamieszanie, uciekł strażakom, którzy udzielali pierwszej pomocy osobom poszkodowanym.
Mężczyzna, który jest podejrzewany o to, że prowadził samochód, odniósł obrażenia głowy. Został opatrzony przez pogotowie ratunkowe na miejscu wypadku a następnie zatrzymany przez policję. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że obywatel Ukrainy był nietrzeźwy. Miał ponad 1,5 promila alkoholu. Decyzją prokuratora, został skierowany na dodatkowe badanie krwi pod kątem obecności alkoholu i narkotyków. Samochód został zabezpieczony do badań biegłych. Zebrany materiał biologiczny pomoże jednoznacznie ustalić, kto prowadził. Na miejsce zdarzenia został również wezwany policyjny przewodnik z psem tropiącym. Trwają poszukiwania pasażerów, którzy oddalili się z miejsca wypadku.
Ulica Kowalska na odcinku od fabryki 3M, do ulicy Mydlanej, na czas wykonywania oględzin przez techników kryminalistycznych była nieprzejezdna do późnych godzin nocnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?