Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław się wyludnia, będzie ubywało 1000 mieszkańców rocznie

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Z Wrocławia zniknie ponad 50 tys. samych tylko zameldowanych osób - to mniej więcej tak jakby wyludniło się całe Stare Miasto (liczy 52 tys. mieszkańców)!
Z Wrocławia zniknie ponad 50 tys. samych tylko zameldowanych osób - to mniej więcej tak jakby wyludniło się całe Stare Miasto (liczy 52 tys. mieszkańców)! Fot. Michal Pawlik / Polskapresse
Wrocław ludzi starych, Wrocław z którego więcej ludzi się wyprowadza niż wprowadza, Wrocław z coraz mniejszą liczbą studentów, Wrocław, gdzie kobiety rodzą coraz mniej dzieci, Wrocław w którym brakuje rąk do pracy. To wcale nie jest scenariusz filmu science fiction, to scenariusz potwierdzony liczbami przez demografów. Główny Urząd Statystyczny publikuje swoją prognozę dotyczącą ludności w poszczególnych miastach do 2050 roku, a podobne analizy prezentują demografowie z Uniwersytetu Wrocławskiego. Wspólny mianownik jest jeden - będzie nas coraz mniej w stolicy Dolnego Śląska.

Dziś mamy 629 tys. osób zameldowanych we Wrocławiu, a w 2050 szacuje się, że będzie nas zaledwie 578 tysięcy. Zniknie ponad 50 tys. samych tylko zameldowanych osób - to mniej więcej tak jakby zniknęło całe Stare Miasto (liczy 52 tys. mieszkańców)! A w tych szacunkach nie są ujęciu nie meldujący się zwykle studenci, których również z roku na rok będzie ubywać. Gdzie podzieją się wrocławianie? Umrą, wyjadą, przeprowadzą się pod Wrocław. Skąd to wiadomo? Widać to wyraźnie w danych dla tzw. podregionu wrocławskiego, który obejmuje nie tylko powiat wrocławski bez Wrocławia, ale także kilka powiatów w szerokim obwarzanku wokół miasta. Dziś mieszka tam 578 tys. ludzi, a za 35 lat, ma to już być liczba 642 tys. Imponujący ponad 10 proc. wzrost liczby ludności, podczas, gdy na całym Dolnym Śląsku będzie nas ubywać.

- Ludzie chcą mieszkać w sąsiedztwie dużego miasta, ale niekoniecznie w samym jego centrum - oceniają demografowie. - Wrocław, jeśli chce zatrzymać mieszkańców i zachęcić nowych do osiedlania się, musi postawić na młodych i rodziny z dziećmi - ocenia Andrzej Łoś, który nadzoruje tworzenie strategii dla Wrocławia na najbliższe lata. - Poprawianie komfortu życia i tworzenie ułatwień dla rodzin z dziećmi, nawet kosztem pozostałych, to wymaga zmiany naszej mentalności - dodaje Łoś i twierdzi, że np. wprowadzenie darmowych przejazdów MPK dla rodzin wielodzietnych i rozszerzanie oferty miejsc, gdzie mogą wejść taniej (zoo, teatry, baseny) to jest ten kierunek.

Wrocław się wyludnia
Create line charts

Takie rozwiązania sprawdziły się we Francji, która zlikwidowała problem niskiej dzietności stosując szereg ułatwień dla rodzin wielodzietnych.Zdaniem prof. Łosia długofalowe działania są znacznie lepsze od jednorazowych zapomóg, które stosują wybrane gminy w Polsce za urodzenie dziecka. Np. Stalowa Wola daje 1000 zł, a Nysa w województwie opolskim 500 zł co miesiąc w postaci bonu do wykorzystania na drugie i kolejne dziecko.

Czy kurczący się Wrocław, a rosnący obwarzanek wokół miasta to złe demograficznie zjawisko? - Nie trzeba tego postrzegać wyłącznie w czarnych barwach - ocenia dr Stanisława Górecka, szefowa Pracowni Demografii i Statystyki Uniwersytetu Wrocławskiego. - Należy podkreślić, że spadek liczby ludności we Wrocławiu, w porównaniu z innymi miastami wojewódzkimi, nie jest tak duży. Poza tym przewidywany scenariusz nie musi się w przyszłości zrealizować. Władze miasta zawsze mogą działać, by podnieść np. dzietność wrocławianek, choćby poprzez poprawę infrastruktury żłobkowo-przedszkolnej. To zwiększy atrakcyjność i siłę przyciągania młodych ludzi chętnych do osiedlenia się we Wrocławiu - dodaje dr Górecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska