Zgodnie z obowiązującym harmonogramem, przebudowa ul. Strzegomskiej ma się zakończyć do końca listopada. Przekładany już raz termin jest jednak zagrożony, bo inwestycja od początku natrafiała na utrudnienia.
Pracownicy firmy Skanska przyznają, że w dwa tygodnie ciężko będzie nadrobić stracony wcześniej czas. - Z drogą i pracami wykończeniowymi wokół może nie być problemów, ale wątpimy, by budowa mostu zakończyła się na czas - przyznają drogowcy. Nie chcą nawet mówić, kiedy zakończyłyby się prace, gdyby nagle spadł obfity deszcz i śnieg.
Wielu z nich do niedawna pracowało przy budowie obwodnicy śródmiejskiej. Odcinek między mostem Milenijnym a ul. Żmigrodzką, o długości ponad 4 kilometrów, udało się otworzyć pod koniec października. Choć wciąż trwają tam prace wykończeniowe, to już wiadomo, że za oddanie drogi przed terminem wykonawca - czyli Skanska - może liczyć na nagrodę. Obwodnica będzie całkowicie gotowa do końca listopada. O dwa miesiące przed terminem. Zgodnie z kontraktem, za przyspieszenie prac, miasto zapłaci około 1 miliona złotych.
Wysiłek może się nie opłacić, bo kosztem obwodnicy śródmiejskiej, opóźniła się ul. Strzegomska. Z powolnego tempa prac zdają sobie sprawę urzędnicy Wrocławskich Inwestycji, czyli miejskiej spółki, która nadzoruje przebudowę Strzegomskiej.
- Robimy jednak wszystko, by zdążyć na czas. Oczywiście, jeśli nagle spadnie śnieg lub nadejdą silne mrozy, budowa się przeciągnie - przyznaje Marek Szempliński, rzecznik prasowy WI. W takim przypadku, dwoma nowymi nitkami jezdni pojedziemy dopiero na wiosnę.
W tej chwili krytycznym punktem jest powstający nowy most na Ślęzie. Przeprawa ma opóźnienia, bo drogowcy najpierw natrafili na nieoznakowane w planach pozostałości starego mostu. Później okazało się, że grunt w tym miejscu trzeba dodatkowo wzmocnić. - To skomplikowane operacje, tym bardziej że zgodnie z nowymi normami przeciwpowodziowymi, oba nowe mosty trzeba było postawić o metr wyżej niż stara, wyburzona przeprawa - opisuje Bogdan Rytwiński.
Na szczęście, na początku listopada udała się operacja montowania belek nośnych na moście. Dzięki niej, do końca przebudowy zostało już naprawdę niewiele do zrobienia. Pozostałe prace nie są już tak czasochłonne i skomplikowane. To, między innymi, układanie nowej nawierzchni, montaż kolektorów deszczowych i prace wykończeniowe. Czas goni, a robotnicy przyznają, że w dwa tygodnie muszą wykonać tyle, co w miesiąc.
Kłopotów moc
Przebudowa ul. Strzegomskiej od początku miała pecha. Kłopoty zaczęły się podczas majowej powodzi, która opóźniła budowę nowego mostu. Aż do końca czerwca utrzymywał się wysoki stan wód, co opóźniało oddanie pierwszej przeprawy i zarazem budowę drugiej. Problemem była też stara komora ciepłownicza pod jezdnią, na skrzyżowaniu z ul. Gubińską. Okazało się, że konieczna jest jej przebudowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?