- Policjant najpierw zauważył duże skupisko ludzi w okolicy ul. Wyszyńskiego, a później samochód z uszkodzoną maską. Zatrzymał swój samochód i poszedł zobaczyć co się stało. Na jezdni leżała kobieta poszkodowana w wypadku. W okolicy głowy widoczne były wyraźne ślady krwi - mówi Ratajczyk.
Ale choć wokół stał tłum, nikt nie zdecydował się pomóc kobiecie. Zrobił to dopiero policjant. Za nim do rannej podeszła stojąca w tłumie pielęgniarka. - Poszkodowana była nieprzytomna, miała trudności z oddychaniem, a jej usta były pełne krwi - relacjonuje Ratajczyk. Policjant wspólnie z pielęgniarką udzielili poszkodowanej pomocy, udrażniając drogi oddechowe i stabilizując jej pozycję. Zatamowali również krwotok z rany głowy. - Poszkodowana zaczęła odzyskiwać przytomność. Była wyraźnie oszołomiona, początkowo próbowała nawet wyszarpać się pomagającym jej osobom. Gdy na miejsce przyjechał zespół pogotowia ratunkowego, piesza była już przytomna. Ratownicy umieścili ją na noszach i przenieśli do karetki - dodaje sierżant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?