Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Przerobią śmieci na biopaliwo. Mieszkańcy Kuźnik protestują

Magdalena Kozioł
Kuźniczanie obawiają się, że przy ul. Szczecińskiej śmieci będą przerabiane na paliwo
Kuźniczanie obawiają się, że przy ul. Szczecińskiej śmieci będą przerabiane na paliwo Paweł Relikowski
Mieszkańcy osiedla Kuźniki we Wrocławiu w przyszłym tygodniu zaczną protest. Nie chcą bowiem, by w pobliżu ich domów w regionalnej instalacji przetwarzania odpadów przerabiano śmieci na paliwo.

- Nie zgadzamy się na to, by WPO ALBA przy ul. Szczecińskiej wybudowała regionalną instalację przetwarzania odpadów - mówi Waldemar Dziekan, przewodniczący rady osiedla Kuźniki. - Do magistratu wpłynęło pismo od WPO ALBA, które chce odpady z Wrocławia właśnie tu przetwarzać na biopaliwa.

Obecność ALBY i jej sortowni od lat doskwiera kuźniczanom. Skarżą się na smród i szczury. W ubiegłym roku zebrali kilkaset podpisów pod petycją, by sortownię przenieść w inne miejsce. Teraz wrocławianie z tej części miasta obawiają się, że będzie jeszcze gorzej. Firma, która od stycznia odpady z miasta miała wywozić do Rudnej Wielkiej w powiecie górowskim, część z nich składuje właśnie przy Szczecińskiej. Magistrat decyzji w sprawie przetwarzania odpadów na biopaliwa jeszcze nie wydał. Bartłomiej Muszyński, prezes WPO ALBA, zapewnia, że głosy mieszkańców osiedla Kuźniki są dla firmy ważne. - Kolejne inwestycje nie wiążą się ze zwiększeniem ilości odpadów przetwarzanych przy ul. Szczecińskiej, a ich celem jest dalsze minimalizowanie uciążliwości dla mieszkańców. Nasze plany ukierunkowane są na zwiększenie odzysku i recyklingu oraz wdrożenie jeszcze nowocześniejszych rozwiązań w tym zakresie - mówi.

Prezes Muszyński wylicza, że przy ul. Szczecińskiej wiele unowocześniono: od sierpnia 2011 roku praca sortowni odbywa się przy zamkniętych bramach, od września 2011 roku magazynowanie odpadów na rampie przeładunkowej ograniczono do jednej doby, a od września 2012 roku - rozpoczęto stosowanie preparatu dezodorującego.

Ludzie z protestem jednak nie chcą czekać, bo irytuje ich nie tylko kolejna inwestycja tej firmy, ale również to, że na początku stycznia ALBA podniosła mieszkańcom Wrocławia opłaty za odbiór śmieci, tłumacząc to kosztami ich transportu i składowania w Rudnej Wielkiej. Tymczasem część odpadów wozi na Szczecińską. ALBA deklaruje, że swoim klientom rachunki będzie korygować.

Wyższe rachunki dostała też gmina Wrocław jako właściciel nieruchomości. Prawnicy ratusza wystąpili do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie zasadności tej ceny. Dzisiaj pewne jest tylko to, że postępowanie WBO ALBA sprawdza kilka instytucji: wrocławska prokuratura, urząd miejski i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Joanna Małaszuk, kierownik działu gospodarki odpadami komunalnymi wydziału środowiska i rolnictwa w ratuszu: WPO ALBA została wezwana do niezwłocznego zaprzestania przekazywania odpadów do instalacji niebędących RIPOK-kiem (regionalna instalacja przetwarzania odpadów komunalnych) oraz do złożenia wyjaśnień dotyczących zaistniałej sytuacji.

Pod koniec lutego przedsiębiorstwo pokazało dokumenty i złożyło wyjaśnienia. Małaszuk: Wynikało z nich, że przyczyną nieprzekazywania odpadów do instalacji w Rudnej są nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zakładu Utylizacji, Recyklingu, Przerobu i Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych i Przemysłowych w Rudnej Wielkiej oraz zbyt małe dla zagospodarowania odpadów dostarczanych z terenu Wrocławia moce przerobowe tej instalacji.

Ponieważ prezydent Wrocławia skontrolować Rudnej nie może, magistrat wystąpił do marszałka oraz do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, by sami to zrobili. Po tej weryfikacji okaże się, jak potoczy się dalsze postępowanie. WIOŚ sprawy na razie nie komentuje, zajmuje się nią bowiem od ubiegłego tygodnia.

Dlaczego ALBA śmieci odbieranych we Wrocławiu nie może we Wrocławiu zostawiać? Bo od stycznia zmieniły się przepisy i radni sejmiku dolnośląskiego wyznaczyli instalację w Rudnej, gdzie ALBA musi te śmieci wywozić. Będzie tak do czasu, aż pojawią się inne, nowe instalacje.

ALBA kilka tygodni temu wystąpiła do urzędu marszałkowskiego ze swoją inicjatywą. Piotr Błaszków, dyrektor wydziału środowiska w urzędzie marszałkowskim. Rozpatrujemy pismo ALBY, która chce uchylenia uchwały sejmiku, na mocy której instalacja w Rudnej Wielkiej uzyskała status RIPOK-u.

Radni sejmiku wnioskiem ALBY zajmą się pod koniec marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska