Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław przed sądem w sprawie smogu? Dają Sutrykowi 5 lat na zlikwidowanie problemu

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Fot. Malgorzata Genca / Polska Press
Wrocław zostanie wezwany do zawarcia przedsądowej ugody w sprawie smogu. Zapowiedziała to partia Zieloni. Żąda by władze miasta Wrocław w ciągu pięciu lat zlikwidowały ten problem, a w ciągu dwóch znacznie go ograniczyły. Działacze powołują się na przykład warszawskiej aktorki Grażyny Wolszczak, która wygrała w pierwszej instancji podobny proces ze Skarbem Państwa i sąd przyznał jej 5 tys zł zadośćuczynienia. „Zieloni” swoją batalię o wrocławski smog zaczynają od wezwania władz miasta do zawarcia ugody w tej kwestii.

- To ma być próba obudzenia miasta z letargu - mówi mecenas Robert Suligowski z Zielonych. - Jeżeli miasto nie zacznie poważnie walczyć ze smogiem, to pozwy będą składane i miasto będzie musiało płacić odszkodowania. Jestem pewien, że znajdą się kancelarie prawne, które zajmą się takimi procesami i będą chciały na nich zarobić. A lepiej te pieniądze wydać na walkę ze smogiem. Chcemy nakłonić władze Wrocławia do negocjacji i wypracowania koncepcji walki ze smogiem.

Wrocław jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast nie tylko w Polsce, ale i w Europie, a nawet na świecie. Regularnie trafia do światowej czołówki miast z największym smogiem.

O tym, że są podstawy prawne do pozwania władz o zadośćuczynienie za smog pisaliśmy przed kilkunastoma dniami. - Spodziewam się, że ruszy fala takich procesów - mówił nam dr hab. Tomasz Zatoński, wrocławski laryngolog, wykładowca Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu i lekarz Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. - Uważam, że jest to problem, o który warto walczyć.

Tomasz Zatoński wymieniał przy tym szereg chorób i problemów zdrowotnych, do jakich może doprowadzić przebywanie na dworze w czasie, gdy normy są przekroczone. Kaszel, zapalenie spojówek, a w dłuższej perspektywie także nowotwory, choroby układu krążenia i oddechowego, nawet zawał czy udar - to tylko niektóre z nich. Smog może doprowadzić również do poronienia lub wad rozwojowych płodu.

Radca prawny Marcin Zatorski nie ma wątpliwości: ze smogiem możemy walczyć sądownie, a co za tym idzie mamy prawo do zadośćuczynienia ze względu na ewentualne negatywne skutki zdrowotne, a także naruszenie prawa do czystego powietrza. Wystarczy jedynie wykazać związek przyczynowo-skutkowy.

- Jeśli jesteśmy w stanie wykazać, iż doszło do zaniechania działań mających na celu ochronę środowiska, to możemy starać się o zadośćuczynienie, nawet w wysokości od 5 tys. do 50 tys. złotych, a może nawet więcej - mówi Marcin Zatorski. - Na pewno mamy prawo do zadośćuczynienia, ale możemy też wystąpić z roszczeniami ze względu na koszty, jakie musieliśmy ponieść w związku ze zjawiskiem smogu. Mam tu na myśli zakup masek czy oczyszczaczy powietrza - wyjaśnia Zatorski. - By jednak wygrać taką sprawę, musimy mieć przygotowane dowody. Nie wystarczy przyjść i powiedzieć: boję się smogu.

Prawnik ma jednak wątpliwości, czy adresatem pozwu powinien być samorząd. Powołuje się przy tym na art. 74. Konstytucji RP. Jest tam zapis, że władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom, a władze publiczne to organy państwowe i samorządowe. Tyle, że odpowiedzialność za zanieczyszczenie powietrza ponosi Skarb Państwa, zatem sprawę możemy założyć najpewniej tylko przeciw państwu.

W magistracie usłyszeliśmy że wiele z postulatów „Zielonych” jest już realizowanych. Trwa akcja liwidacji pieców na „paliwa stałe” czyli węgiel albo drewno. Każdy kto chce może dostać dofinansowanie na wymianę ogrzewania na bardziej ekologiczne. Co więcej – ma też szansę dopłatę gdyby okazało się, że po wymianie pieca wzrosły opłaty za ogrzewanie. Równocześnie magistrat modernizuje komunalne kamienice. Są ocieplane i instalowane jest w nich centralne ogrzewanie.

Obowiązuje uchwała rady miejskiej, w myśl której do 2024 roku zniknąć mają we Wrocławiu najbardziej szkodliwe dla powietrza piece tzw „kopciuchy”. A do 2028 w ogóle znikną we Wrocławiu wszelkie piece.

Miejscy urzędnicy nie zgadzają się z opiniami, że Wrocław jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie czy w Europie. Media powtarzają takie dane, powołując się na zagraniczne portale internetowe. - Nie zgadzam się z tym – mówi Katarzyna Szymczak – Pomianowska dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju w Urzędzie Miasta. Podaje inne dane. Wynika z nich, że w ubiegłym roku we Wrocławiu było mniej niż 35 dni, w których stężenie pyłów PM 10 (10 mikrogramów na metr sześcienny) przekroczyło dopuszczalną normę. To najlepszy wynik od lat.Za pięć lat - deklaruje pani dyrektor - jakość powietrza na pewno bardzo się poprawi.


Sprawdź jakość powietrza na swoim osiedlu - kliknij



Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wrocław przed sądem w sprawie smogu? Dają Sutrykowi 5 lat na zlikwidowanie problemu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska