W przypadku Ostrowskiego i Chorowskiego premia wynosi półtora ich przeciętnego wynagrodzenia z 2009 r., a Cervinkovej - 1,28. Przeciętnie zarabiają ok. 12-14 tys. zł brutto, więc dostaną: prezesi po 18-21 tys. zł, a pani prezes - 15,5-18 tys. zł.
Ratusz tłumaczy, że Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej "niezwykle skutecznie zajmuje się pozyskiwaniem zagranicznych inwestorów, w tym tych z najwyższej półki, jak IBM, McKinsey czy QNH". - To przeobraża Wrocław w miasto z gospodarką opartą na wiedzy. A to zawsze będzie się opłacać - zaznacza Paweł Czuma, szef biura prasowego w urzędzie miejskim.
Wrocławski Park Technologiczny to firma, która zajmuje się m.in. wspieraniem rozwoju firm z pogranicza świata nauki i biznesu. - To inwestowanie w przyszłość miasta. Maciej Chorowski robi to bardzo skutecznie - zaznacza Czuma.
Według prezydenta Dutkiewicza, Hana Cervinkova sprawnie przeprowadza swoją spółkę przez najtrudniejszy projekt w jej historii: całościowy remont hali. I to zgodnie z wymogami niezwykle drobiazgowych wytycznych konserwatorów zabytków. Równocześnie buduje też Centrum Turystyki Biznesowej.
Obie te inwestycje mają szansę stać się źródłem przyszłych sukcesów finansowych spółki i mimo wielkiego stopnia ich skomplikowania, przebiegają sprawnie. Ponadto firma Cervinkowej wciąż prowadzi działalność komercyjną, organizując imprezy sportowe, targowe i rozrywkowe.
- To prawdziwy majstersztyk - uważają w ratuszu.
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?