Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Pożegnanie z Fanstrefą

Michał Sałkowski
Oto lwia część załogi Fanstrefy, która dbała, by nie zabrakło Wam chleba i igrzysk
Oto lwia część załogi Fanstrefy, która dbała, by nie zabrakło Wam chleba i igrzysk Fot. Paweł Relikowski
Przez całe MŚ na placu Solnym rządziła zabawa. W studiu ponad 50 gości, imprez soczystych aż 40.

Nasz ministadion na pl. Solnym we Wrocławiu spisał się doskonale. Jedno zdanie, ważne. Fanstrefową rozrywkę zorganizowała agencja Dynamicom i firma Adagio we współpracy z UM Wrocławia, gronem sponsorów i pod czujnym okiem "Polski-Gazety Wrocławskiej", "Echa Miasta", nośnego portalu naszemiasto.pl oraz Radia Eska i wroclove2012.com.

Przez ostatni miesiąc oglądaliśmy razem na wielkim telebimie niemal każdy mecz. To tutaj emocje sięgały zenitu na turniejach futbolowych, startowały ludzkie piłkarzyki i ruszyć głową trzeba było, bo sprawdzaliśmy stan Waszej wiedzy o MŚ. Swoim wokalem poruszaliście całe trybuny Fanstrefy (niejeden występ karaoke został nagrany na komórkę, niejeden).

Na flamenco poszły setki obcasów. Rześkie wygibasy towarzyszyły Piana Party, biodra kołysały się w trakcie Ibiza Party, oczy uraczyliście na pokazach futbolu amerykańskiego czy cheerleaderek. Przez moment zagościła też kultura z wyższej półki, bo 18 czerwca prosto z hiszpańskiej Walencji transmitowaliśmy dla Was operę "Carmen". Powiało optymizmem, bo balsamiczne dźwięki wykrzesały z siebie zespoły Optymistic oraz Freewolni, gitarowo zaakcentowało też flamenco.

I ciarki sunęły po plecach, gdy Sultan serwował Wam pokazy żywego ognia, albo igrał z olbrzymią pytonicą Niunią. No i ujrzeliście też pełnokrwisty zew piękności. Koronowaliście bezsprzecznie Najatrakcyjniejszą Sportsmenkę Dolnego Śląska 2010, wojowniczkę "Oyamy", zmysłową Natalię Janochę. Taka to była nasza Fanstrefa. - Byliśmy pozytywnie zaskoczeni frekwencją podczas Fanstrefy. Co ważne, cała impreza pokazała, że można w kulturalny sposób spędzić masę czasu ze znajomymi, mieć z tego masę frajdy, zabawić się, wygrać nagrody. Po ludzku spędzić czas z całą rodziną, bo przecież dzieci też miały swoje miejsce na Fanstrefie. Wszystko bez burd, awantur, ciśnienia - tłumaczy zadowolony Bartek Szambelan z Dynamicomu. - Ja cieszę się, że udało nam się znaleźć takich samouków jak choćby Paweł Skóra - freestyle soccer (piłkarskie sztuczki). Zobaczyliśmy go na Rynku i mówimy: człowieku, chodź na scenę, pokaż publiczności, że masz talent. I proszę. Zabawa była przednia - kończy.

Aaa, no i jeszcze więcej. Tabuny ekspertów - sportowców, działaczy, dziennikarzy (my też byliśmy z Wami)- przewinęły się przez mundialowe studio dowodzone przez Andrzeja Gliniaka z Eski. - Chcieliśmy pokazać ludziom piłkę od dobrej strony. Bez nadęcia, mądrych głów. Ludzie poznawali naszych dolnośląskich celebrytów z bliska. Znali na pamięć konkursowy rozkład jazdy, bo dorobiliśmy się grupy stałych bywalców. Kulturowa wymiana trwała, bo przypomnę, że mieliśmy gości choćby z Ghany, Kamerunu, Niemiec, Francji, Ekwadoru czy Ameryki.

Minimundial szedł pełną parą. Prym w rywalizacji wiodła trójka wojowników z Adagio (Damian Wełnic, Łukasz Smoleń i Mariusz Smoleń), którzy zawodowo rozlewali Wam złocisty nektar, a w przerwie zgarnęli trzy turniejowe tytuły. Podczas meczu Portugalia - Hiszpania rozlano ponad 2100 piw. Okazało się jednak, że skrajnych przejawów odurzonej głupoty nie było. Czyli jednak można bawić się kulturalnie. No proszę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska