Prawie milion złotych mogą wynieść straty po pożarze, w którym spłonęła cała hala należąca do przedsiębiorstwa oczyszczania WPO Alba. Wczoraj kilka minut przed południem w hali przy ul. Szczecińskiej zaczęły się palić składowane tam odpady: posortowane torby foliowe i plastik.
- Wszystko działo się błyskawicznie. Zobaczyliśmy wybiegających ludzi, a potem czarne kłęby dymu - opowiada Marian Konieczny, który pracuje w zakładzie obok sortowni przedsiębiorstwa WPO Alba. - Smród palonego plastiku i odpadów był straszny.
Ogień szybko się rozprzestrzeniał i w ciągu zaledwie kilku minut zajęły się wszystkie odpady, a dym było widać z kilku kilometrów w całym Wrocławiu. Pracownicy WPO Alba najpierw sami próbowali walczyć z ogniem, ale nie dali rady i musieli wezwać na pomoc strażaków.
W ciągu zaledwie kilku minut zajęły się wszystkie odpady, a dym było widać z kilku kilometrów w całym Wrocławiu.
Krzysztof Gielsa, rzecznik dolnośląskiej straży pożarnej, mówi, że ogień był trudny do ugaszenia. - Na miejsce przyjechało 21 zastępów, w sumie około 100 strażaków - opowiada, przyznając, że wrocławskich strażaków wspomagali koledzy z całego powiatu, a także strażacy z ochotniczych formacji. Po godz. 14 dogaszali już zgliszcza, które potem usuwały ciężkie samochody.
Ale niebawem ogień wybuchł znowu w magazynach ze ścinkami odpadów przemysłowych. - Najprawdopodobniej doszło do samozapłonu. Moment wybuchu ognia widział inspektor BHP, który był wtedy w hali - opowiada Wojciech Woźniakowski, dyrektor ds. infrastruktury w firmie WPO Alba.
Przyczynę pożaru ustalą policjanci. Wstępnie stawiają na zwarcie elektryczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?