Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Podziemne kubły w Przejściu Garncarskim (FILM)

Przemysław Wronecki
Zenon Parosa z WPO Alba pokazuje, jak się korzysta z podziemnych kubłów
Zenon Parosa z WPO Alba pokazuje, jak się korzysta z podziemnych kubłów Fot. Przemysław Wronecki
Czy czeka nas rewolucja w wyrzucaniu śmieci? To już pewne przynajmniej w centrum Wrocławia.

We wtorek (9.11.2010) w Przejściu Garncarskim w Rynku uruchomiono dwa nowoczesne kubły. Mają być alternatywą dla zadaszonych śmietników. Kolejne w przyszłości mają się pojawić w Dzielnicy Wzajemnego Szacunku.

- Ich podstawową zaletą jest to, że zajmują mało miejsca. A do tego są bardzo pojemne - mogą pomieścić nawet cztery razy tyle, co klasyczny, blaszany kubeł - opowiada Tomasz Chybalski z biura "Cm", które zaprojektowało nowoczesny pojemnik.

Jak to możliwe? Na powierzchni stoi tylko skrzynka,która jest dwa razy większa niż kubły, jakie znamy z przystanków autobusowych. Otwór, gdzie wrzucamy odpadki, ma kształt walca. Zmieści się do niego 60-litrowy worek. Natomiast część, w której przechowuje się śmieci, to znajdujący się pod ziemią sześcian. Ma pojemność ok. czterech tys. litrów i powinien przynajmniej wystarczyć na 50 wrzutów.

- Takie rozwiązanie powoduje, że w okolicy nie unosi się nieprzyjemny zapach, a szczury nie mają jak się dostać do śmieci - zachwala nowoczesny kubeł Piotr Przygoński, prezes firmy WPO Alba, która zajmuje się oczyszczaniem miasta. Jak twierdzi, koszt kubła w takiej technologii jest porównywalny z budową klasycznego, zadaszonego śmietnika.

Ale nie każdy wrzuci śmieci do takiego kosza. Żeby to zrobić, musimy mieć kartę, która zastępuje klucz (dostaną ją mieszkańcy bloków, przy których staną takie śmietniki). Po przyłożeniu jej w odpowiednie miejsce zwalnia się zamek. Opłaty za korzystanie ze śmietnika będą naliczane w zależności od tego, ile razy otworzyliśmy nowoczesny kubeł. Gdy kosz jest pełen albo skorzystamy z niego ponad 50 razy, za pomocą łącza internetowego sam wysyła informacje do centrali, że trzeba go opróżnić. Na miejsce przyjeżdża ciężarówka z żurawiem, który wyciąga skrzynię. W tym samym czasie wysuwa się podłoga bezpieczeństwa, która zabezpiecza dół tak, by nikt nie wpadł do niego. Cała operacja zajmuje około 10 minut.

Projekt po połowie finansowały urząd miejski i WPO Alba. Koszt wybudowania dwóch podziemnych kubłów to 100 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska