Do odkrycia szczątków doszło 17 marca br. Zostało wówczas znalezionych 25 pochówków z połowy XIX wieku. Na miejsce wezwano policję oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków. Prace wstrzymano by szczątkami mogli zająć się archeolog i antropolog. Po zakończeniu działań badaczy, na przedsiębiorstwie spoczął obowiązek zorganizowania uroczystości pogrzebowych.
Na terenie wstrzymanego w marcu remontu mieściła się niegdyś część cmentarza św. Barbary (II), zwanego także Cholera Friedhof. Nekropolia została otwarta na chwilę przed rokiem 1852, lecz już piętnaście lat później ją zamknięto. Tu bowiem chowano ofiary epidemii cholery, która w ciągu tego czasu spowodowała 4500 zgonów. U progu swej działalności cmentarz znajdował się w bezpiecznej odległości od Breslau. Jednak dynamiczny rozrost miasta i fakt, że na cmentarzu zaczęło brakować miejsc, przyczynił się do dość szybkiego zamknięcia nekropolii.
Pogrzeb dawnych Wrocławian odbył się o godzinie 15.00 na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej. Ceremonię prowadzili kapłani dwóch Kościołów: Ewangelicko-Augsburskiego (ks. Paweł Meler) oraz Rzymskokatolickiego (ks. Rafał Kowalski). Zmarłym przed 150 laty mieszkańcom postawiono pamiątkową tablicę. - Dawny Wrocław był miejscem wielu wyznań – podkreśla Bartosz Naskręski. - Mieszkali tu ewangelicy, protestanci, luteranie, czy katolicy. Przez wzgląd na wielowyznaniowy charakter przedwojennego Wrocławia, dzisiejsza uroczystość przybrała formę ekumenicznej modlitwy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?