Zderzyły się tam dwa samochody ciężarowe i autobus z Kamiennej Góry. - Autobus złapał gumę i zjechał na pobocze. Gdy, po wymianie opony, chciał włączyć się do ruchu, uderzył w niego rozpędzony tir - powiedział nam oficer dyżurny policji.
Siła uderzenia była tak duża, że wyrwało kabinę ciężarówki. Jakby tego było mało, na samochody wpadł drugi tir, którego kierowca nie zdążył wyhamować. Szofer z pierwszego tira został ranny. W stanie ciężkim trafił do szpitala. Zaraz po wypadku był przytomny. Nikt inny nie został tam poszkodowany.
Zaraz po wypadku na autostradzie zaczęły tworzyć się korki. Policja zarządziła objazd, ale i tak zator był potężny: w pewnym momencie na autostradzie stał kilkunastokilometrowy sznur samochodów.
Droga była zablokowana tak długo, ponieważ na miejscu pracowali policyjni technicy. Był też prokurator. Należało zabezpieczyć ślady i dokonać dokładnych oględzin. A do tego oprzątnąć teren, ponieważ wszędzie było pełno szkła i kawałków metalu z rozbitych pojazdów.
Wczoraj na drogach było ślisko, ale poza wypadkiem na autostradzie nie doszło do poważniejszych zdarzeń. Pod Bolesławcem od tira odczepiła się przyczepa i zablokowała jeden pas ruchu. Poza tym policjanci zanotowali same niegroźne kolizje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?