Za kilka miesięcy ul. Wojanowska na Stabłowicach połączy powstałe tam osiedle TBS z ulicą Starogajową, która z kolei pozwala na wyjazd na ulicę Kosmonautów. Magistrat wyda na budowę Wojanowskiej 4,5 mln zł. Ale zabraknie kilkuset metrów na skomunikowanie także innych osiedli na Stabłowicach. Mieszkańcy od zeszłego roku walczyli o wydłużenie ul. Wojanowskiej. Pisali listy, zbierali podpisy, interweniowali w Zarządzie Inwestycji Miejskich. Wszystko na próżno.
- Magistrat buduje wyłącznie do TBS-ów. To oznacza ciąg dalszy koszmaru dla nas. By wyjechać na Kosmonautów, codziennie nadkładamy objazdem po kilka kilometrów. Stabłowice się rozbudowują, a dróg nie ma. To nie deweloperzy powinni zbudować drogę. Grunt należy do miasta - skarży się Paweł Ostojski z ul. Olbrachtowskiej.
Miasto zachęca, by mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce, czyli skorzystali z programu inicjatyw lokalnych. Polega on na tym, że mieszkańcy wykładają 10 proc. kosztów budowy drogi, a resztę zobowiązany jest finansować magistrat.
Tak zrobili ludzie na ul. Opalowej i Bursztynowej na Ołtaszynie. Zebrali 30 tys. zł wkładu własnego na położenie asfaltu na ul. Bursztynowej. Z kolei na budowę nawierzchni na Opalowej zrzucili się z deweloperem.
Ale są problemy z główną ulicą w tym rejonie. Miasto właśnie przebudowuje ul. Kutrzeby. Lecz nie na całej jej długości. Na skrzyżowaniu z Opalową droga remontowana nie będzie. - Chodzi o brakujące 100 metrów. Ulica nie ma oświetlenia, jest dziurawa, brak chodników. Jest niebezpieczna i za wąska - mówi Bartosz Zakrzewski, reprezentant mieszkańców.
Urzędnicy odpowiadają standardowo: brak pieniędzy. - Zakres przebudowy ul. Kutrzeby wynika ze środków, jakie miasto może przeznaczyć na tę inwestycję. W związku z ograniczeniami finansowymi przebudowa drogi realizowana jest w granicach istniejącej zabudowy - wyjaśnia Joanna Niemiec z Wydziału Inwestycji Miejskich. Dodaje, że koszt wykonania dodatkowych 150 m do ul. Opalowej wyniósłby około 900 tys. zł, a na to pieniędzy nie ma.
- To jest niekonsekwencja i brak sensownego planu. Liczyliśmy, że jak już wyłożymy pieniądze, to i miasto zrobi wyjazdową ulicę Kutrzeby w całości, bo tylko wtedy komunikacja tutaj może się poprawić - odpowiada Zakrzewski.
Brak dróg osiedlowych to problem m.in. na Brochowie i Jagodnie
- Na ul. Syjamskiej asfaltowa droga kończy się tuż za domami TBS. Kolejne kilkaset metrów, do ul. Mościckiego, to dziury, wertepy i błoto. A przecież Mościckiego to jedyna droga wyjazdowa - denerwuje się Barbara Wosik z zarządu osiedla Brochów. Z kolei na Jagodnie w praktyce w całości oddana jest tylko jedna ulica: Vivaldiego.
Gdzie jeszcze są podobne problemy? Poinformuj nas o tym. Napisz mejl na adres: [email protected]
MAMY TEŻ DOBRE WIADOMOŚCI: OTWARCIE WSCHODNIEJ OBWODNICY WROCŁAWIA JUŻ W LUTYM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?