Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Ołtaszyn bez kanalizacji

Magdalena Kozioł
Mieszkańcy Ołtaszyna od ponad pół roku nie mogą się podłączyć do kanalizacji z powodu biurokratycznych przepychanek między MPWiK i Biurem Funduszu Spójności. Wojciech Kamiński, mieszkający przy ul. Jarzynowej, załamuje ręce. Zainwestował ponad 2 tys. zł, żeby podłączyć się do kanalizacji, a nadal musi płacić za wywóz z przydomowego szamba.

- Co trzy tygodnie wydaję 150 zł, bo mam sześcioosobową rodzinę. Urzędnicy obiecali, że sprawa będzie załatwiona do końca czerwca. A jest już lipiec i nadal nie mamy żadnych informacji, że coś się zmieni - denerwuje się Kamiński.

Podobne problemy ma na 34 ulicach ponad 5 tysięcy mieszkańców Ołtaszyna, którzy wyłożyli średnio od 2 do 5 tys. zł za przyłącze.

Janusz Marszałek, który mieszka przy ul. Uczniowskiej, już stracił nadzieję. - Nie pozostaje nam nic innego, tylko czekać, aż ktoś się nami zainteresuje - mówi Marszałek.

Urzędnicy: - W poniedziałek będzie już można wpinać domy do kanalizacji

Jolanta Szczepańska, dyrektor miejskiego Biura Funduszu Spójności, które prowadziło tę inwestycję, przekonuje, że wszystkie formalności są już na finiszu. Biuro załatwia już ostatnie formalności z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji.

- Uporamy się z tym do końca tygodnia i od przyszłego poniedziałku mieszkańcy będą mogli się wpinać do kanalizacji - mówi dyrektor Szczepańska.

Ryszard Jarosławski, przewodniczący zarządu osiedla Ołtaszyn, nie bardzo wierzy w te zapewnienia:
- Padały już dziesiątki terminów. To wstyd dla urzędników, którzy podobnych odbiorów robili już wiele we Wrocławiu.

Mieszkańcy Ołtaszyna mają już dość inwestycji, która ciągnęła się ponad dwa lata. Zgodnie z planem, Hydrobudowa miała skończyć prace 15 grudnia ubiegłego roku. I tak się stało. Ale nie przekazała urzędnikom dokumentacji, która by stwierdzała, że inwestycję wykonano dobrze. Sprawdzenie instalacji uniemożliwiła bowiem ostra zima. Miasto jednak trzymało się terminów i narzuciło Hydrobudowie karę. Za opóźnienie w przekazaniu instalacji (od grudnia 2009 do 22 kwietnia 2010 r.) wykonawca musi zapłacić 9,5 mln euro, czyli 38 mln zł.

Podłączanie budynków do kanalizacji miało ruszyć wiosną. Ale dopiero w kwietniu Biuro Funduszu Spójności wystąpiło o pozwolenie na użytkowanie całej sieci kanalizacyjnej. Teraz ta sprawa jest finalizowana w wodociągach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska