Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Nowy budynek V LO rośnie w oczach. We wrześniu pierwszy dzwonek [ZOBACZ]

Błażej Organisty
Cisza i spokój w salach, widok na park i boisko na dachu. Uczniowie, gnieżdżący się obecnie w starej placówce przy ul. Grochowej, przywitają nowy rok szkolny w nowoczesnym liceum przy ulicy Ślężnej.

Nowa siedziba V Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu rośnie w oczach przy ul. Ślężnej. Codziennie widać tam koparki oraz robotników, którzy w pocie czoła starają się, aby z ukończeniem prac zdążyć do 15 lipca tego roku. Budowa ruszyła zaledwie dziewięć miesięcy temu, a już widać wszystkie trzy piętra i dwa skrzydła budynku.

Dyrektorka liceum, Mariola Kuźmicka-Mazurek, w środę, 11 stycznia, spotkała się z pracownikami Zarządu Inwestycji Miejskich. Od przedstawicieli inwestora, że opóźnienia nie będzie: - Z informacji, które otrzymałam, wynika, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem, co napawa nas optymizmem, że pierwszego września zainaugurujemy tam nowy szkolny, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni.

Sale w szufladach, sport na dachu

Uwagę przyciąga konstrukcja bryły. Nie jest to zwykły prostokąt, bowiem sale lekcyjne z zewnątrz przypominają zabudowane balkony – wystają z elewacji jak otwarte, wyciągnięte z komody szuflady. Już na pierwszy rzut oka widać brać okien. To zabieg celowy, ponieważ od strony ul. Ślężnej - w owych szufladach - na pierwszym i drugim piętrze będą dźwiękoszczelne pracownie fizyczne i chemiczne. Światło dzienne ma do nich nie docierać, ale w pomieszczeniach oczywiście nie będą panowały egipskie ciemności. Elektrycy zamontują w sufitach świetliki. - Takie oświetlenie jest w podobnych miejscach bardzo pożądane, a ściany odbijają hałas od ulicy – tłumaczył nam jeszcze w listopadzie 2015 roku Zbigniew Maćków, główny projektant gmachu.

Patrząc od Ślężnej widać także konstrukcję głównego wejścia oraz wielokondygnacyjnego holu, przeciętego wstęgami schodów wewnętrznych. Korytarz ma być przestronny, przeszklony i pełny zieleni, co ma umilić uczniom odpoczynek na przerwach. Na parterze znajdą się też blok administracyjny, świetlica i biblioteka z czytelnią.

Piętro niżej, w miejscu starego basenu miejskiego, powstanie sala gimnastyczna, która w razie potrzeby będzie zamieniała się w aulę z widownią. Na najniższym poziomie znajdą się także szatnie, magazyny, pomieszczenia techniczne oraz siłownia. Nastoletni pasjonaci ćwiczenia z ciężarami będą mogli przez okna podziwiać pejzaż parku.

Parku, od strony którego budynek wygląda już bardziej konwencjonalnie. Elewacja jest płaska i usiana rzędami okien. W znajdujących się tam salach lekcyjnych ma panować spokój i cisza. Dodatkowo, zgodnie z założeniem projektantów, budynek będzie ekranem akustycznym dla zielonego terenu, w którym teraz bywa głośno, bo Ślężna to przecież ruchliwa ulica. Aby wkomponować wygląd szkoły w krajobraz stuletnich drzew, część ścian zostanie pokryta siatką, po której pięły się będą rośliny.

Boisko? Wielofunkcyjne, co więcej - na dachu. Pomysł dość niespotykany, ale ma swoje uzasadnienie. Gdyby umieszczono je w parku, trzeba by wyciąć od 10 do 15 cennych drzew. Ucieszyli się nie tylko ekolodzy, ale i uczniowie, bo gra w piłkę na sztucznej murawie czy bieganie po tartanie na dachu to przecież dla tych drugich nie lada gratka.

- Zaprojektowaliśmy budynek, kierując się zasadami witruwiuszowskimi: pięknem, funkcjonalnością i trwałością. Szkoła jest innowacyjna, ma wyraźny podział na część rekreacyjną i edukacyjną – opowiadał Maćków. Ta druga część, oprócz już wymienionych rzeczy, to również pracownia komputerowa i sala konferencyjna.

Nauczyciele i uczniowie dojeżdżający do szkoły samochodem, będą mogli zaparkować na zewnętrznym parkingu, na którym zmieści się 80 aut. Jedni i drudzy na razie nie myślą o przenosinach, ponieważ do końca czerwca mają obowiązki na Grochowej. Przeprowadzka rozpocznie się zatem w wakacje. Przedtem trzeba także wyposażyć nową szkołę w sprzęt. Niebawem pani dyrektor ogłosi przetarg, ale część pieniędzy już jest. - Dzięki starym dotacjom unijnym kupimy wysokiej klasy wyposażenie do pracowni fizycznej, chemicznej, biologicznej czy informatycznej – przewiduje Kuźmicka-Mazurek.

Dyrektorka osobiście jeszcze nie odwiedziła nowego miejsca pracy. Wybiera się w przyszłym tygodniu, ale już teraz przyznaje, że będzie to szkoła marzeń. Jak się okazuje, nie dla wszystkich, bo część uczniów przyzwyczajonych do obecnej lokalizacji wcale nie che jej zmieniać. - Malkontentów jest jednak niewielu. Postaramy się przekonać wszystkich, że warto przenieść się do powstającego budynku – twierdzi szefowa wrocławskiej „piątki”.

Szkoła na cmentarzu

Nowe V LO powstaje między zajezdnią tramwajową Gaj a skrzyżowaniem ulic Ślężnej z Kuronia, naprzeciwko Starego Cmentarza Żydowskiego, a od drugiej strony wpisuje się w krajobraz Parku Generała Władysława Andersa. Powstaje, ponieważ stary budynek, gdzie obecnie mieści się szkoła (ul. Grochowa), nie spełnia wymogów dla tego typu placówki. Jest za mały i wymaga gruntownego remontu.

Jak już wspomniano, na terenie inwestycji niegdyś znajdował się basen miejski. Pozostałości po krytym kąpielisku wyburzono już pod koniec 2011 roku. Wtedy też wycięto drzewa i przeprowadzono wykopy pod budowę. Dlaczego więc prace ruszyły dopiero ponad cztery lata później?

Pierwotnie planowany termin rozpoczęcia inwestycji przypadał na luty 2009, a zakończenia na wrzesień 2010 r. Miasto na budowę szkoły planowało wtedy wydać ok. 24 mln zł. Realizację pomysłu najpierw odwlekano w czasie, a następnie - w kwietniu 2011 roku – projekt uchwały o budowie złożony przez radnych Platformy Obywatelskiej został wycofany z porządku obrad rady miejskiej głosami radnych Klubu Rafała Dutkiewicza. W międzyczasie na terenie po byłym basenie trwały prace archeologiczne. Archeolodzy wykopali szczątki kilkuset Niemców pochowanych na cmentarzu, który istniał w tym miejscu w latach 1867-1964.

Prace archeologiczne się skończyły, a miasto wreszcie znalazło pieniądze na budowę nowej szkoły. Zarząd Inwestycji Miejskich ogłosił przetarg, który w marcu ubiegłego roku wygrało przedsiębiorstwo Mirbud ze Skierniewic. Koszt inwestycji to ponad 36,5 miliona złotych.

Początek V LO we Wrocławiu datuje się na 1 września 1948 roku. Liceum im. Generała Jakuba Jasińskiego należy do wrocławskiej czołówki. Według Ogólnopolskiego Rankingu Liceów Ogólnokształcących Perspektywy 2017 jest szóstym najlepszym ogólniakiem w mieście. Co roku uczy się w nim ok. 500-700 osób. Nowy rok szkolny przywita natomiast 900 uczniów. Wszystko wskazuje na to, że pierwszy dzwonek usłyszą w nowym budynku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska