- Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec działań wrocławskiego magistratu związanych z budową podziemnego parkingu obok Hali Stulecia. Okoliczności towarzyszące inwestycji naruszają w rażący sposób zasady wolnej konkurencji. Mając na względzie dobro przedsiębiorców i przede wszystkim kierowców, nie możemy wobec takich poczynań przejść obojętnie - piszą w oświadczeniu politycy z wrocławskiego oddziału Nowej. Prawicy.
Przypomnijmy, że budowa podziemnego parkingu kosztowała 62 miliony złotych. Wykonawcą była firma Budimex. Parking powstał w partnerstwie publiczno-prywatnym – to znaczy, że firma buduje parking za własne pieniądze, a później przez 30 lat będzie czerpać z niego zyski.
- Szacowany zysk z użytkowania parkingu w najbliższych 30 latach to 246 mln złotych. Daje to firmie Budimex Parking Wrocław przychód wysokości 8,2 mln złotych rocznie. Należy jednak uwzględnić odsetki bankowe obciążające szacowany zysk - wyliczają politycy Nowej Prawicy. - Kwota 35 mln złotych na budowę obiektu, to pożyczka udzielona przez PKO Bank Polski i Nordea Bank Polski. Już dzisiaj wiadomo, że urzędnicy mają rezerwować 1,2 mln złotych rocznie w budżecie Wrocławia na dopłatę do parkingu, co przez okres 30 lat daje niebagatelną kwotę 36 mln. W tym miejscu nasuwa się pytanie dotyczące zbieżności ww. kwot. Czyżby środki gwarantowane przez miasto stanowiły swego rodzaju zabezpieczenie pożyczki? I czy nie jest to rzeczywisty koszt inwestycji? Jak wynika z ujawnionych dotychczas informacji, w razie niedostatecznej frekwencji (co przy horrendalnych cenach 6 złotych za godzinę postoju jest bardzo prawdopodobne) spółka ma gwarantowane dopłaty z wrocławskiego skarbca. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko konieczność sponsorowania przedsięwzięcia przez wszystkich mieszkańców, natomiast zarządcy daje poczucie bezpieczeństwa finansowego, bez względu na trafność podejmowanych decyzji w związku z prowadzonym przedsięwzięciem - dodaje wrocławska Nowa Prawica.
Politycy Nowej Prawicy nie ukrywają, że protest, to początek ich kampanii wyborczej.
- Po wyborach samorządowych bezzwłocznie podejmiemy czynności mające na celu ujawnienie szczegółów umowy i uchylenie ich skutków. Według nas, te zapisy są działaniem na szkodę wolnej konkurencji, a w konsekwencji na szkodę mieszkańców Wrocławia - twierdzą politycy.
Początek protestu w środę o godz. 12. przy skrzyżowaniu ulic Wróblewskiego z Wystawową.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?