Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Niemiecka firma odnowi groby Armii Radzieckiej [ZDJĘCIA]

Anna Gabińska
W ubiegłym roku cmentarz sprzątali studenci z Asesora. Teraz przejdzie gruntowny remont
W ubiegłym roku cmentarz sprzątali studenci z Asesora. Teraz przejdzie gruntowny remont Michał Pawlik
Do końca tego roku cmentarz żołnierzy radzieckich przy al. Karkonoskiej zostanie w dużej części odnowiony. Na pierwszy ogień pójdzie panteon, czyli budowla w centrum nekropolii.

Zostanie on oczyszczony, a stare płyty chodnikowe wokół niego będą wymienione na kostkę. Następnie pracownicy niemieckiej firmy Memory for a Future wyremontują postumenty pod czterema czołgami i dwiema armatami. Potem oczyszczą i odmalują również same czołgi i armaty. Do końca roku planują uzupełnić i odświeżyć elementy ogrodzenia oraz wymienić 350 z 763 nagrobków. Resztę wymienią w nowym roku.

Groby nadal będą w kwaterze otoczonej żywopłotem, lecz tablice z nazwiskami zostaną wymienione na czarne z jasnymi postumentami.

- Może do ludzi dotrze, że to cmentarz poświęcony ofiarom różnych narodowości i religii, i przestaną tam wyprowadzać swoje psy - zastanawia się Anna Oryńska, prezes koła przewodników miejskich przy wrocławskim oddziale Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
Za renowację cmentarza płaci ambasada Rosji. Jej urzędnicy pod koniec sierpnia przysłali dolnośląskiemu wojewodzie prośbę, by pozwolił odnowić nekropolię. Wojewoda zgodził się bez wahania.

- Przedstawiciele strony rosyjskiej uczestniczą co roku w uroczystościach na cmentarzu, więc znają jego stan techniczny - tłumaczy Ryszard Struzik z wydziału infrastruktury Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Wczoraj formalnie przekazał cmentarz firmie niemieckiej. Roboty rozpoczną się w poniedziałek. Dlaczego Rosjanie wybrali niemiecką firmę? - Ona odnawia różne cmentarze wojenne, niezależnie od narodowości poległych - mówi Anna Oryńska.

Wrocławski cmentarz to wojenna nekropolia żołnierzy Armii Czerwonej poległych lub zmarłych w wyniku ran odniesionych w czasie oblężenia miasta w roku 1945.

Wśród 763 grobów znajduje się 69 nieznanych z imienia i nazwiska żołnierzy, pochodzących głównie z 6. Armii I Frontu Ukraińskiego pod dowództwem gen. Władimira Głuzdowskiego. Wśród pochowanych znajdziemy też dwóch niemieckich antyfaszystów: Horsta Viedta i Josefa Wagnera. Przybyli do ówczesnego Breslau wraz z Armią Czerwoną i przez głośniki namawiali mieszkańców do poddania się.

- Wśród żołnierzy radzieckich leżą nie tylko Rosjanie, ale też Gruzini oraz muzułmanie i żydzi - wymienia Anna Oryńska. Przypomina, że sam gen. Władimir Głuzdowski był potomkiem Polaków, zesłanych na Sybir.

763 nagrobki znajdują się na terenie nekropolii przy al. Karkonoskiej

Główne wejście na cmentarz zdobią dwie armaty. Bocznych wejść pilnują cztery czołgi, które walczyły na froncie 6. Armii I Frontu Ukraińskiego. Jeden z nich, o numerze 212, rozpoczął szlak bojowy od bitwy w 1943 roku pod Kurskiem. Zatrzymał się dopiero wiosną 1945 roku we Wrocławiu, na rogu dzisiejszych - alei Hallera i ulicy Gajowickiej. Tam został zniszczony przez Niemców. Budowę cmentarza rozpoczęto w kwietniu 1945 roku, gdy walki jeszcze trwały. Zakończyła się dwa lata później. Przy wejściu bocznym, tym od ul. Kolarskiej, po rosyjsku i polsku można przeczytać napis: "Cześć i chwała radzieckim bohaterom, poległym w walce o wyzwolenie narodów od niemiecko-faszystowskiego ucisku".

Które jeszcze cmentarze we Wrocławiu powinny zostać odnowione? Komentuj!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska