18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław nie chce dać miliona złotych na koszykarski Śląsk. Klub upadnie?

Marcin Torz
Kibice wspierają Śląsk, miasto nie chce
Kibice wspierają Śląsk, miasto nie chce fot. Tomasz Hołod
Prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz nie chce przekazać miliona złotych na koszykarski Śląsk Wrocław. - Od ponad roku walczymy o to, by miasto dostrzegło i doceniło koszykarski Śląsk. Wciąż słyszymy kolejne warunki i argumentację negującą nasze starania. Spełniamy kolejne warunki - sportowe, jak awans do Ekstraklasy, organizacyjne, czy wreszcie formalne - jak poparcie komisji sportu. I wciąż miasto - jako jedynego wrocławskiego klubu w ekstraklasie - nas nie dostrzega - mówi Michał Lizak, prezes Śląska.

- Nasz budżet wciąż nie jest domknięty. Miasto jasno stawiało sprawę twierdząc, że do końca 2013 roku nie mogliśmy liczyć na żadne wsparcie, bo nie byliśmy uwzględnieni w budżecie. Na środki od stycznia 2014 roku liczyliśmy tak samo, jak inne wrocławskie kluby występujące w najwyższej klasie rozgrywek. Tymczasem tylko nas pominięto - dodaje Michał Lizak.

Prezes Lizak uspokaja, że klub nie upadnie, jeśli miasto go nie wspomoże. - Sytuacja na rynku reklamowym i sponsoringowym jest trudna. Wszystkie kluby we Wrocławiu, ale także w całej Polsce korzystają w znacznym stopniu z pomocy samorządów. Czy Śląsk ponownie może upaść? Klub przetrwa. Ale przetrwanie to jedno, Śląsk zaś chce się rozwijać, znów walczyć o medale. A bez wsparcia miasta jest to niemożliwe - zaznacza Michał Lizak.

ZOBACZ TEŻ: Miasto sprzedaje akcje piłkarskiego Śląska Wrocław. Ma już klienta?
Ustalenia miasta są takie, że w przyszłym roku piłkarski Śląsk Wrocław (gmina jest właścicielem) dostanie 16 milionów złotych. Żużlowcy ze Sparty mogą liczyć na milion złotych, a zespół siatkarski Impel - na 800 tysięcy złotych.

Lizak twierdzi, że na wstępnym etapie rozmów z miastem o finasowaniu sportu padały zapewnienia, że każdy z zawodowych klubów będzie mógł liczyć na podobne pieniądze, w wysokości około miliona złotych. - Ostatecznie nie dostaliśmy tylko my - dodaje.

Trudno się oprzeć wrażeniu, że brak zgody na dofinansowanie, to element walki Rafała Dutkiewicza z Grzegorzem Schetyną, byłym liderem Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku. Choć Schetyna formalnie ze Śląskiem nie ma nic wspólnego, to nie jest tajemnicą, że w sprawy klubu jest mocno zaangażowany.

Miasto o politycznych aspektach rozmawiać nie chce. - Miasto wspiera te kluby, które - po pierwsze - tego najbardziej potrzebują. A po drugie, te które wspierało wcześniej - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prasowy Rafała Dutkiewicza. - Nie wiem na jakiej podstawie, bez szczegółowej znajomości sytuacji finansowej i sponsoringowej wszystkich klubów można postawić taką tezę? - ripostuje Michał Lizak.

Choć prezydent Dutkiewicz nie chce dać pieniędzy na Śląsk, to może się jeszcze okazać, że kasa trafi do klubu. Zadecydują o tym radni na poniedziałkowej sesji. Wtedy też wniosek o dofinansowanie Śląska będzie głosowany. Wiadomo, że poprą go radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej oraz - najpewniej - niezależny radny Leszek Cybulski. To daje 17 głosów, przeciwko 20 głosom klubu Dutkiewicza. Jednak radni Dutkiewicza Wojciech Błoński i Maciej Zegan na komisji sportu, gdzie opiniowano wniosek o pieniądze dla Śląska, byli "za". Trudno więc przypuszczać, aby podczas głosowania na sesji ośmieszyli się i nagle zmienili zdanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska