- W obecnej sytuacji podkreślamy, że zwolnieni z uczestnictwa w Eucharystii – i do tego nie jest potrzebna dyspensa – są wszyscy, którzy odczuwają lęk przed zarażeniem się koronawirusem - wskazuje ks. Rafał Kowalski. I zaznacza, żeby osoby chore lub te, które źle się czują powinny korzystać z mediów do łączenia się ze wspólnotą wiernych i modlić się w mieszkaniach.
- Podobnie, jeśli ktoś opiekuje się dziećmi, osobami chorymi albo starszymi i nie może pozostawić ich samych, także nie popełnia grzechu ciężkiego, jeśli nie będzie obecny w niedzielę w kościele - tłumaczy ks. Kowalski.
Od soboty w strefie żółtej podczas mszy świętej w kościele będzie mogła przebywać 1 osoba na 4 metry kwadratowe, zaś w strefie czerwonej - 1 osoba na 7 metrów kwadratowych. Rzecznik kurii przekonuje, że proboszczowie będą kontrolować przestrzeganie wszystkich norm wprowadzonych przez rząd.
- Księża, znając metraż świątyń, wyliczą i podadzą do publicznej wiadomości, ile osób może wejść na mszę świętą. To pozwoli zachować odstępy pomiędzy modlącymi się. Muszą oni mieć zasłonięte usta i nos oraz zdezynfekować dłonie przed wejściem do świątyni. W parafiach przeprowadza się regularnie dezynfekcję kościołów - zaznacza ks. Rafał Kowalski.
Decyzję o udzieleniu dyspensy od mszy świętych podjęli w ostatnich godzinach metropolici łódzki, warszawski i poznański.
Poprzednia dyspensa, wprowadzona po obostrzeniach w pierwszej fali epidemii, została zniesiona w końcu maja.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?