Zdarzenie opisywaliśmy już na GazetaWroclawska.pl. W nocy z 17 na 18 maja mężczyzna zamówił taksówkę firmy Wicar z pl. Jana Pawła II na Osobowice. Gdy auto dotarło na miejsce, pasażer wyszedł z niego prosząc kierującą kobietę o zaczekanie. Po wyjściu z pojazdu rozmawiał chwilę przez telefon, wrócił do auta i zaatakował taksówkarkę.
Pasażer bił kobietę, ale ta próbowała się bronić. W schowku znalazła śrubokręt. Napastnik wyrwał jej narzędzie i wbił śrubokręt w szyję. Kobieta straciła przytomność. Skradzionym samochodem mężczyzna ruszył ze swoją ofiarą w podróż w stronę Żmigrodu.
W tym czasie w firmie taksówkarskiej zaczęli się niepokoić, bo kobieta kierująca taksówką przestała odpowiadać na wezwania przez radiotelefon. W trasę wysłano za nią kolejny samochód. Wiadomo było gdzie jechać, bo w aucie było urządzenie GPS.
Druga taksówka dogoniła tę uprowadzoną między wsiami Płoski i Lubiel niedaleko Żmigrodu. Porwana kobieta odzyskała już wtedy przytomność, zauważyła znajome auto i wyskoczyła z samochodu, którym mężczyzna wiózł ją właśnie do lasu. Napastnik uciekł. – Prawdopodobnie zorientował się, że w samochodzie zamontowany jest GPS – mówiła portalowi GazetaWroclawska.pl Katarzyna Lasota-Kiela, współwłaścicielka skradzionej taksówki.
Kobieta trafia pod opiekę lekarzy. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja poszukiwała sprawcy, aż w końcu trafiła na jego trop. Funkcjonariusze zatrzymali 27-letniego mieszkańca Wrocławia, który trafił do policyjnego aresztu. Obecnie funkcjonariusze szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?