- Zostałam napadnięta, gdy wracałam z uczelni przez niewielki zieleniec koło Magnolii. Ten mężczyzna złapał mnie, zaczął całować i łapać za krocze. Gdy zaczęłam krzyczeć i wyrywać się, puścił mnie i uciekł - opowiada nam studentka. O napadzie zawiadomiła policję. Ta przez kilka godzin szukała sprawcy w całej okolicy. Bezskutecznie.
Kobieta zapamiętała, że miał ponad 180 cm wzrostu, krępą budowę ciała, ubrany był w jasną kurtę z kapturem.
- Wykluczamy związek tego zdarzenia z poprzednim takim przypadkiem w rejonie ul. Pereca. Już ze względu na rozbieżności w rysopisie, nie należy łączyć tych dwóch spraw – mówi Paweł Peterykowski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego policji we Wrocławiu.
Czytaj więcej o próbach gwałtu w okolicy ulicy Pereca (kliknij)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?