Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Na odnowienie wszystkich pasów nie ma pieniędzy. Kierowcy mają problem

Agata Wojciechowska
Wrocław, malowanie pasów
Wrocław, malowanie pasów fot. Tomasz Hołod
Ulica Słowiańska przy bunkrze, ul. Drobnera przy wjeździe na most Uniwersytecki czy ul. Sądowa to tylko niektóre z miejsc, gdzie poziome znaki na jezdniach zamazują się w trybie ekspresowym. Wrocławscy kierowcy twierdzą, że w tak newralgicznych miejscach aż prosi się o odmalowanie białych znaków na jezdni. Jednak miasto ma ograniczoną pulę pieniędzy i nie jest w stanie odnawiać na okrągło wszystkich "malowanek" (tak nazywają je drogowcy) w mieście. A policjanci przyznają: Pozostają znaki pionowe, zatarte pasy nie usprawiedliwiają kierowców.

- Niemal każdego ranka muszę uważać na skrzyżowaniu ulic Dubois i Drobnera – mówi Aldona Bączyńska, która do Wrocławia przyjeżdża często do córki. - Gdy zajmuje prawy pas ruchu, mogę albo skręcić w prawo w ul. Dubois albo pojechać prosto na most Uniwersytecki. Niestety znaczna część kierowców, którzy ustawiają się na lewym pasie, potem na skrzyżowaniu go zmieniają na prawy, często nie patrząc nawet czy jadę równolegle do nich. Znajomi przestrzegali mnie przed tym miejscem, w którym trzeba zachować dużą ostrożność.

Policjanci zgodnie twierdzą, że brak linii na asfalcie nie zwalnia kierowców od przestrzegania przepisów ruchu drogowego. - Na ulicach mamy do czynienia z różnego rodzaju oznakowaniem – wyjaśnia Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji. - Te, które znajduje się na jezdni, ułatwia kierowcom poruszanie się po ulicach, jednak nie jest jedynym oznakowaniem, które pokazywałoby nam na przykład pasy ruchu. Do tego też służą znaki pionowe.

Poza tym przepisy ogólne o ruchu drogowym mówią, że jak skręcamy w lewo, to powinniśmy się trzymać bardziej osi jezdni – dodaje rzecznik

Funkcjonariusze z drogówki doskonale znają miejsca takie jak skrzyżowanie ul. Drobnera i Dubois czy ul. Słowiańską. - Zatarte ślady po znakach poziomych na jezdni nie zwalniają kierowców z przestrzegania przepisów – informuje komisarz Leszek Pyrsz z wydziału ruchu drogowego. - Na ul. Słowiańskiej sytuacja była bardziej skomplikowana. Tam przez pewien czas wymalowane było oznakowanie P – 21, czyli pas ruchu, który był z niego wyłączony. Tylko że jeździł po nim tramwaj, więc gdy z prawego pasa przy bunkrze skręcał w lewo samochód, to kierowca mógł przypuszczać, że na lewym pasie nic nie jedzie, gdyż był on wyłączony z ruchu. Przy kolizjach z tramwajem dochodziło tam do komplikacji. Dlatego też obecne znaki poziome, które powinny się tam znajdować, to linia ciągła. Jeśli są one zamazane, oznacza to, że ktoś po nich jeździ. Zgodnie z prawem o ruchu drogowym nie powinnio do tego dochodzić – dodaje.

Za odnawianie pasów odpowiada Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Jak tłumaczy fakt, że część pasów jest zamazanych? Czytajcie na kolejnej stronie

Za konserwację oznakowania poziomego odpowiada Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Rocznie przeznacza na ten cel 1 mln 600 tys. zł. To dużo, ale... Gdy około 1 tys. zł to koszt odmalowania jednego przejścia dla pieszych, to odmalowanie wszystkich znaków na jezdni na jedej ulicy może wynieść nawet kilkanaście tysięcy. - W najbliższym czasie zostanie odmalowane oznakowanie poziome na ulicach: Legnicka, Wyszyńskiego, Długa i pl. Społeczny – informuje Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM. - Obecnie zakończyliśmy dość szeroką akcję odmalowywania przejść dla pieszych w okolicach szkół. Koszty z zeszłych lat pokazały, że kosztuje ona od 180 do 220 tys zł – dodaje rzecznik.

Obecnie ZDiUM opórcz planowych renowacji oznaczeń na jezdni, będzie musiał na 1 listopada wprowadzić tymczasowe rozwiązania dla kierowców w okolicach cmentarzy.

Mimo odmalowania “żywotność” oznaczeń jest uzależniona od rodzaju jezdni. - Dwa miesiące daje nam wykonawca na oznaczenia poziome namalowane na kostce – wyjaśnia Ewa Mazur. - W miejscach o dużym natężeniu ruchu, np. na rondzie Powstańców Śląskich, są słabo widoczne już po miesiącu – dodaje.

Na asfalcie można stosować malowanie grubowarstwowe, które ma dwuletnia gwarancję, ale jest i trzykrotnie droższe i cieńkowarstwowe, wytrzymujace nawet 8 miesięcy.

- Dopóki środki nam na to pozwalają, to odnawiamy oznakowanie w zależności od dużego natężenia ruchu i zagrożeń, jakie stwarza ich brak– mówi Ewa Mazur. - Robimy wszystko, by wrocławianom jeździło się bezpiecznie.

ZDiUM zaznacza, że mieszkańcy mogą zgłaszać miejsca, w których uważają, że odmalownie pasów jest konieczne. Można to zrobić za pośrednictwem adresu internetowego: [email protected] lub telefonicznie przez całą dobę 7 dni w tygodniu: 71 376 00 22 lub19501.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska