- Proces odbył się w wydziale karnym sądu rejonowego na Fabrycznej – mówi Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Z tego co mi wiadomo, motorniczy nie złożył apelacji. Prokuratura również jej nie planuje. Motorniczy, został skazany na rok i 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Nie może też prowadzić tramwajów.
Kierujący tramwajem nr 33 Plus został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratury nie zachował on należytej ostrożności podczas jazdy. Nie zwrócił również dostatecznej uwagi na to, co dzieje się dookoła niego.
W listopadzie dwa lata temu tramwaj nr 33 Plus wjechał na przystanek tramwajowy i zderzył się ze stojącą tam 10, która z kolei zatrzymała się dopiero po uderzeniu w skład nr 20. Przy badaniu przyczyn zdarzenia komisja wypadkowa MPK ustaliła, że tramwaj był sprawny, a motorniczy pracował dopiero od 3 godzin. Motorniczy zaraz po wypadku odmawiał wyjaśnień i poszedł na zwolnienie lekarskie.
O wypadku pisaliśmy tutaj: Wypadek tramwajów. 33 osoby ranne, w tym dzieci
W wypadku tramwajów poszkodowane były 33 osoby. W większość były to obrażenia typowe dla wypadków komunikacyjnych, czyli otarcia, rany cięte naskórka, urazy kręgosłupa i głowy, potłuczenia, wstrząśnienia mózgu. - Najciężej ranna została osoba, która została zakleszczona w pojeździe - powiedział Remigiusz Adamańczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. - Siedziała na podeście z tyłu tramwaju nr 10, kiedy uderzyła w niego skoda. Musieliśmy ją wydobywać za pomocą sprzętu hydraulicznego, gdyż nie można było jej wyciągnąć spod siedzeń, pod które wpadła. Ma otwarte złamanie nogi - dodaje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?