Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Motorniczy skazany za wypadek tramwajów na Legnickiej (ZDJĘCIA)

AMW
Wypadek tramwajów na Legnickiej, Wrocław, listopad 2011
Wypadek tramwajów na Legnickiej, Wrocław, listopad 2011 fot. Janusz Wójtowicz
Dwa lata zakazu prowadzenia tramwajów i półtora roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata - to wyrok dla Dariusza K., motorniczego tramwaju 33 Plus, który został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Do wypadku tramwajów doszło w listopadzie 2011 roku.

- Proces odbył się w wydziale karnym sądu rejonowego na Fabrycznej – mówi Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. - Z tego co mi wiadomo, motorniczy nie złożył apelacji. Prokuratura również jej nie planuje. Motorniczy, został skazany na rok i 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Nie może też prowadzić tramwajów.

Kierujący tramwajem nr 33 Plus został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratury nie zachował on należytej ostrożności podczas jazdy. Nie zwrócił również dostatecznej uwagi na to, co dzieje się dookoła niego.

W listopadzie dwa lata temu tramwaj nr 33 Plus wjechał na przystanek tramwajowy i zderzył się ze stojącą tam 10, która z kolei zatrzymała się dopiero po uderzeniu w skład nr 20. Przy badaniu przyczyn zdarzenia komisja wypadkowa MPK ustaliła, że tramwaj był sprawny, a motorniczy pracował dopiero od 3 godzin. Motorniczy zaraz po wypadku odmawiał wyjaśnień i poszedł na zwolnienie lekarskie.

O wypadku pisaliśmy tutaj: Wypadek tramwajów. 33 osoby ranne, w tym dzieci

W wypadku tramwajów poszkodowane były 33 osoby. W większość były to obrażenia typowe dla wypadków komunikacyjnych, czyli otarcia, rany cięte naskórka, urazy kręgosłupa i głowy, potłuczenia, wstrząśnienia mózgu. - Najciężej ranna została osoba, która została zakleszczona w pojeździe - powiedział Remigiusz Adamańczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. - Siedziała na podeście z tyłu tramwaju nr 10, kiedy uderzyła w niego skoda. Musieliśmy ją wydobywać za pomocą sprzętu hydraulicznego, gdyż nie można było jej wyciągnąć spod siedzeń, pod które wpadła. Ma otwarte złamanie nogi - dodaje rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska