Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Motorniczy jedzie "na czerwonym", a MPK to lekceważy (LIST)

WSK
Tomasz Hołod
Nasza Czytelniczka jadąc tramwajem zauważyła, że pojazd trzy razy przejechał na "czerwonym świetle". Napisała o tym do MPK, które w odpowiedzi zasugerowało, że... tylko jej się wydawało. - Moje uwagi zostały zlekceważone i jestem zbulwersowana podejściem MPK do przedstawionej przeze mnie sytuacji - pisze w liście do naszej redakcji pasażerka. Co teraz sądzi o całej sprawie MPK?

Oto cały list naszej Czytelniczki:


Szanowni Państwo,
Bardzo proszę o publikację mojego listu, ponieważ jestem zszokowana lekceważącym podejściem MPK Wrocław do elementarnych zasad dotyczących bezpieczeństwa.
Dnia 6 września br. jechałam tramwajem linii 3 (nr 2445) w kierunku Pilczyc. Tramwaj nie był opóźniony. Podczas jazdy zauważyłam, że prowadzący pojazd trzykrotnie przejechał na "czerwonym świetle".
Około godz. 13:52 tramwaj linii 3 przejechał „na zakazie” przy skrzyżowaniu ulic Legnickiej i Głogowskiej. W tym czasie świeciło się zielone światło na przejściu przez torowisko dla pieszych i rowerzystów. Szczęście, że akurat nikt w tym czasie nie przechodził.
Kolejny raz tramwaj przejechał na "czerwonym świetle" na skrzyżowaniu ulic Lotniczej i Milenijnej. Po raz trzeci tramwaj nie zatrzymał się przed semaforem zabraniającym dalszej jazdy przed przystankiem "D.H. Astra", gdzie również znajduje się przejście dla pieszych i rowerzystów.
W ostatnim czasie we Wrocławiu coraz częściej dochodzi do niepokojących zdarzeń z udziałem tramwajów, w których ranni zostają pasażerowie i inni uczestnicy ruchu, dlatego też postanowiłam poinformować MPK o skandalicznym zachowaniu pracownika. Tramwaj 2445 był wyposażony w monitoring, więc poprosiłam MPK o przejrzenie zapisów z kamery umieszczonej z przodu pojazdu. Podałam dokładną godzinę zdarzenia. Myślałam, że na podstawie monitoringu ustalenie i potwierdzenie faktów, które miały miejsce nie stanowi żadnego problemu. Miałam nadzieję, że dzięki temu poprawi się bezpieczeństwo, a patologiczne zachowania zostaną wyeliminowane. Niestety bardzo się myliłam. Po ponad dwóch tygodniach otrzymałam szokującą odpowiedź z Biura Obsługi Pasażera MPK Wrocław, którą cytuję:
„Informuję, że bezpośredni przełożony motorniczego, który kierował dnia 6 września tramwajem linii 3 w kierunku Pilczyc, po rozmowie wyjaśniającej, inaczej przedstawia opisane przez Panią zdarzenie. Skład o numerze inwentarzowym 2445 jest doczepą czyli drugim wagonem. Podróżując w drugim wagonie mogła odnieść Pani wrażenie , że motorniczy notorycznie pokonuje skrzyżowania czy przejścia dla pieszych, na czerwonym świetle. System ITS, który do końca nie funkcjonuje we wszystkich punktach poprawnie, wymusza na kierujących przejazd i zaraz zmieniają się światła. Nie oznacza to, że motorniczy nie zachowuje szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia dla pieszych czy też je pokonując. Rezygnując z krótkiego przejazdu pojazd stał by w oczekiwaniu na kolejną możliwość przejazdu ok. 6 minut”
Moje uwagi zostały zlekceważone i jestem zbulwersowana podejściem MPK do przedstawionej przeze mnie sytuacji. Jechałam w pierwszym wagonie i wszystko doskonale widziałam, a numer wozu zapisałam po wyjściu z tramwaju, taki jaki znajdował się na końcu pojazdu. Nie przypuszczałam, że przód i tył tramwaju mają różne numery. Nigdy bym się nie domyśliła, że dla MPK ma to takie ogromne znaczenie dla ustalenia zaistniałych faktów. Poprosiłam MPK o sprawdzenie zapisu monitoringu, w celu udowodnienia opisanych przeze mnie zdarzeń. Nie rozumiem dlaczego tego nie zrobiono. Dokładnie widziałam trzykrotnie sygnalizator, który wyświetlał światła ułożone w poziomą linię. Co ważne sygnał „stój”, nie pojawiał się tuż przed nadjeżdżającym tramwajem, ale był widoczny z daleka. Motorniczy w ogóle nie zwalniał przed sygnalizatorami, które zabraniały mu dalszej jazdy.
Nieprawdziwe jest również stwierdzenie MPK, że gdyby tramwaj nie przejeżdżał na "czerwonym świetle", oczekiwałby 6 minut na kolejną możliwość przejazdu. Jeżdżę tą trasą dość często i jakoś nigdy tramwaj nie oczkuje tyle na światłach. Poza tym czy może to być uzasadnieniem niestosowania się do sygnalizacji świetlnej? Nie widzę, żadnego usprawiedliwienia dla narażania przewożonych pasażerów oraz pieszych i innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Przecież przestrzeganie elementarnych przepisów ruchu drogowego powinno być nadrzędne.
Żałuję, że nie zgłosiłam tej sprawy do innych organów, wtedy na pewno zostały by zabezpieczone nagrania monitoringu, a teraz ze względu na upływ czasu z pewnością zostały już skasowane.
Niestety zawiodłam się na MPK Wrocław. Brak profesjonalizmu i rzetelności przy rozpatrywaniu uwag pasażerów przez Biuro Obsługi Pasażera w tak ważnych kwestiach jest porażający. Ponadto uważam, że przewoźnik za mało uwagi poświęca poprawie bezpieczeństwa, a usprawiedliwianie i lekceważenie występujących patologicznych zdarzeń, w taki sposób, jest lekko mówiąc totalnym nieporozumieniem. Mam nadzieję, że Spółka MPK zabierze się w końcu do rzetelnej pracy nad opracowaniem planu poprawy bezpieczeństwa oraz programu szkoleń pracowników, a także wzmożonych kontroli, zanim dojdzie do kolejnego wypadku. Sposób rozpatrywania skarg i uwag mieszkańców przez Biuro Obsługi Pasażera również powinien zostać zmieniony.
Dziękuję i Pozdrawiam
Renata Mowicz

Jak była była odpowiedź MPK czytaj na następnej stronie

Odpowiedź Agnieszki Korzeniowskiej, rzeczniczki prasowej MPK:
Odpowiedź pracownika na skargę pasażerki została niefortunnie sformułowana i niezgodnie z prawdą. W związku z tym Pani dostanie od nas właściwą odpowiedź z przeprosinami. Bezpieczeństwo to dla nas kwestia priorytetowa. Zachowania mogące narażać to bezpieczeństwo nie znajdują w MPK usprawiedliwienia. To kierujący decyduje na drodze o bezpieczeństwie pasażerów, a nie sygnalizacja świetlna czy rozkład jazdy. I taka informacja powinna znaleźć się w odpowiedzi na skargę pasażerki. Wielokrotnie powtarzamy pracownikom, że jeśli będą na drodze stawali przed wyborem: rozkład jazdy czy bezpieczeństwo, wybór jest tylko jeden. Bezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska