Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Miesiąc temu oddano do użytku boisko za milion złotych. Już jest zdewastowane [ZDJĘCIA]

PB, MK
Rozbite szkło, bohomazy w boksach i na placu zabaw, psie odchody i ognisko na murawie, kradzież siatki i elementów nawadniających - tak wygląda boisko do baseballa za milion złotych, które oddano do użytku w listopadzie. Boisko przy ul. Niepodległości 6 na Zakrzowie zbudowano w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego 2015 i 2016. - Ręce opadają, tyle starań, poświęceń, wyrzeczeń i ktoś przychodzi, nie szanuje, niszczy, kradnie. Dlaczego? - kręci głową Marek Kozioł, sekretarz Barons Wrocław.

We Wrocławiu baseball uprawia ponad 100 osób. – W klubie mamy 43 seniorów. Organizujemy także zajęcia dla dzieci. Regularnie uczestniczy w nich ponad 60 osób. Cieszymy się, że baseball zyskuje na popularności. To bardzo towarzyski sport, a dodatkowo nie ma w nim zbyt wiele bezpośredniego kontaktu fizycznego z przeciwnikiem, więc nie ma wielkiego zagrożenia kontuzjami. Chcielibyśmy, aby w kolejnych latach nasza dyscyplina była tak popularna w mieście jak choćby futbol amerykański – mówił nam kilka miesięcy temu Łukasz Tur, koordynator grup dziecięcych w Klubie Sportowym Baseball Wrocław.

Wcześniej zawodnicy trenowali m.in. na Polach Marsowych i na stadionie na Niskich Łąkach. Tułali się po całym mieście, nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca. Przez lata ciężko pracowali, żeby zakotwiczyć gdzieś na stałe. Tym miejscem okazał się Zakrzów. Komuś to jednak przeszkadza.

- Demolka, kradzieże, dewastacje! Ręce opadają, tyle starań, poświęceń, wyrzeczeń i ktoś przychodzi, nie szanuje, niszczy, kradnie. Nie wiemy, jak temu zaradzić. Nie możemy przecież siedzieć 24 godziny przy boisku i monitorować teren albo zatrudnić całodobową ochronę. Obecnie obiekt jest pod okiem gospodarzy tylko w wyznaczonych godzinach w ciągu dnia, lecz cały dramat rozgrywa się po zmroku – przyznaje Marek Kozioł, sekretarz Barons Wrocław. I dodaje, że regularnie odbywają się tam libacje alkoholowe. W ich trakcie zniszczono m.in. ogrodzenie. - W zeszłym tygodniu została wycięta i skradziona część siatki. Rozdzielnia prądu została zdewastowana, butelki ze szkłem są rozbijanie na płycie boiska - dodaje Kozioł.

Boiskiem zarządza Młodzieżowe Centrum Sportu, które zapewnia, że zrobi porządek z wandalami.

- Naprawimy obiekt, ale chcemy się zabezpieczyć również na przyszłość. W przyszłym roku zamontujemy monitoring i z pewnością będziemy działać, żeby zapobiegać aktom wandalizmu - zapowiada Marcin Janiszewski z MCS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska